Ukraińskie miasto Toreck zostało "całkowicie zniszczone". Rosyjskie wojsko posunęło się naprzód

2024-10-15 14:18 aktualizacja: 2024-10-15, 15:51
Rosyjscy żołnierze. Fot. PAP/EPA/	ARKADY BUDNITSKY
Rosyjscy żołnierze. Fot. PAP/EPA/ ARKADY BUDNITSKY
Rosyjskie wojsko posunęło się naprzód w Torecku w obwodzie donieckim; miasto jest już pozbawione całych dzielnic - poinformowała we wtorek na antenie ukraińskiej telewizji rzeczniczka Ługańskiej Grupy Operacyjnej Anastazja Bobownikowa.

"Ukraiński projekt DeepState zaktualizował dziś mapę, pokazując, że wróg posuwa się naprzód w Torecku. Niestety, muszę przyznać, że to prawda. Wróg stosuje taktykę: artyleria, niszczenie miasta, niszczenie dzielnic. W Torecku nie jest tak, że nie ma całych domów - nie ma tam całych dzielnic. Oni po prostu przechodzą i okopują się tam, gdzie nie można się ukryć, gdzie nie ma schronów, nie ma nic" - relacjonowała rzeczniczka.

Bobownikowa podkreśliła, że miasto zostało "całkowicie zniszczone" w wyniku rosyjskiego ostrzału. "Widzieliście wcześniej to nagranie 5. Brygady Szturmowej z Czasiw Jaru, ale w rzeczywistości Toreck wygląda jeszcze gorzej. Wróg próbuje zniszczyć dzielnice i posuwać się naprzód tam, gdzie już nic nie ma" - powiadomiła.

Mówiąc o sytuacji w okolicy Czasiw Jaru, Bobownikowa zauważyła niewielki spadek liczby ataków w porównaniu z poprzednim okresem. "Wróg nie może zaatakować nas bezpośrednio, ponieważ ponosi bardzo duże straty. Próbują szukać słabych punktów, aby nas otoczyć" - dodała rzeczniczka.

Rozmówczyni powiedziała również, że - według ukraińskiego wywiadu - siły rosyjskie próbują wykorzystać suchą pogodę w obwodzie, kładąc szczególny nacisk na zastosowanie artylerii i dronów, aby osiągnąć określone cele przed nadejściem mrozów.

"Dlatego też, w przeciwieństwie do nas, nie prowadzą oni (Rosjanie - PAP) żadnych aktywnych działań mających na celu przygotowanie się do okresu chłodów" - zauważyła Bobownikowa.

Z Kijowa Iryna Hirnyk (PAP)

ira/ szm/gn/