"Rosyjscy okupanci zaatakowali Ukrainę dwoma pociskami balistycznymi Iskander-M/KN-23, wystrzelonymi z obwodu woroneskiego, pociskami kierowanymi Ch-59/Ch-69, (lecącymi) z przestrzeni powietrznej w obwodzie kurskim oraz 69 bezzałogowymi samolotami szturmowymi Shahed, (które wystartowały) z Primorsko-Achtarska, Jejska i Kurska" - powiadomił Ołeszczuk na Telegramie.
Łącznie jednostki łączności radiowej ukraińskich Sił Powietrznych wykryły i śledziły 72 cele przeciwnika - dodano w komunikacie.
"W wyniku walk powietrznych zestrzelono 51 celów: jedną rakietę kierowaną Ch-59/Ch-69 i 50 bojowych dronów Shahed-131/136 w obwodach: chmielnickim, połtawskim, czerkaskim, kijowskim, winnickim, iwanofrankowskim, dniepropietrowskim, mikołajowskim, odeskim, chersońskim, donieckim, kirowohradzkim, sumskim i czernihowskim" - oznajmił Ołeszczuk.
Kolejnych 16 rosyjskich dronów rozbiło się, prawdopodobnie na skutek zastosowania przez Ukraińców środków walki elektronicznej. Jak przekazało dowództwo w Kijowie, doniesienia na temat tych maszyn są obecnie wyjaśniane.
"Ponadto wrogi dron szturmowy został zauważony podczas przekraczania granicy państwowej z Białorusią w obwodzie czernihowskim, a inny rosyjski bezzałogowiec powrócił do swojej 'ojczyzny' w obwodzie biełgorodzkim" - poinformował generał Ołeszczuk.
Z Kijowa Iryna Hirnyk
grg/