Ukraińskie władze ewakuują mieszkańców. Dziennie wyjeżdża 500-600 osób

2024-08-19 10:47 aktualizacja: 2024-08-20, 06:52
Ewakuowani mieszkańcy (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Vitaliy Hrabar
Ewakuowani mieszkańcy (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Vitaliy Hrabar
Wzrosło tempo ewakuacji z Pokrowska w obwodzie donieckim, na wschodzie Ukrainy, do którego zbliża się rosyjska armia; każdego dnia wyjeżdża stamtąd 500-600 osób - przekazał szef administracji wojskowej miasta Serhij Dobriak, cytowany przez portal Radia Swoboda. Dodał, że możliwość ewakuacji będzie jeszcze przez dwa tygodnie.

Dobriak przewiduje, że w tym tygodniu miasto wprowadzi przymusową ewakuację dzieci.

"Przed wojną na pełną skalę mieliśmy 13 700 dzieci. Teraz nadal jest 4788 dzieci, czyli jedna trzecia z nich jeszcze zostaje w mieście. Myślę, że w tym tygodniu dojdziemy do punktu, w którym również będziemy musieli przymusowo wywieźć dzieci" - zaznaczył.

Według niego około 60 procent mieszkańców opuszcza Pokrowsk, korzystając z własnego transportu. "Wczoraj wyjechało 490 osób. Tylko 135 z nich wyjechało pociągiem. Reszta wyjechała własnym transportem, z dobytkiem, z przyczepą. Możemy z łatwością wywieźć co najmniej 1000 osób. Mamy do tego odpowiednie zasoby. Gdyby tylko wyjechali" - zapewnił Dobriak.

Biorąc pod uwagę tempo natarcia rosyjskiej armii, mieszkańcy Pokrowska mają maksimum dwa tygodnie na ewakuację - sugerują lokalne władze i wzywają ludzi do opuszczenia miasta, dopóki jest to możliwe w spokojny sposób. Obecnie wszystkie instytucje w Pokrowsku działają, jednak szef administracji wojskowej przewiduje, że wkrótce będą musieli przerwać pracę.

"Na dzień dzisiejszy w Pokrowsku wszystko działa, wszystkie usługi są w pełni świadczone. To znaczy jest woda, elektryczność, gaz i transport publiczny. Działają sklepy, targowiska, banki, sądy, Państwowa Służba Migracyjna. Jak dotąd wszystko działa. Rozumiemy jednak, że w ciągu najbliższego tygodnia powoli dojdzie do zatrzymania (pracy - PAP)" - uważa Dobriak.

Wcześniej wicepremier ds. reintegracji terytoriów tymczasowo okupowanych Iryna Wereszczuk wezwała obywateli do ewakuacji z Pokrowska, Myrnohradu i Sełydowa w obwodzie donieckim. Dodała, że "obecność tam cywilów również utrudnia pracę Sił Obrony".

Pod koniec czerwca w Pokrowsku pozostało około 60 tysięcy osób. Jednym z najgorętszych obszarów frontu pozostaje odcinek pokrowski. W ciągu ostatniego miesiąca odnotowano tam największą liczbę starć bojowych.

Zdaniem ekspertów Pokrowsk jest obok Czasowego Jaru jedną najważniejszych pod względem operacyjnym miejscowości w tej części obwodu donieckiego, którą kontrolują Siły Zbrojne Ukrainy.

Z Kijowa Iryna Hirnyk 

grg/