"Proszę sobie wyobrazić taką sytuację. Google publikuje na mapach zaktualizowane zdjęcia, na których pokazuje rozmieszczenie naszych systemów wojskowych (nie będę podawać szczegółów). Zwracamy się do nich, żeby szybko to naprawili, ale przecież jest weekend" - napisał Kowalenko w Telegramie. Według niego zdjęcia były "aktywnie rozpowszechniane" przez Rosjan.
"Co jest nie tak z tym światem?" - zapytał.
W następnym wpisie poinformował, że po nagłośnieniu sprawy pracownicy koncernu zwrócili się do strony ukraińskiej i zapewnili, że już pracują nad "naprawieniem sytuacji".(PAP)
ndz/ kar/ grg/