Jak powiedział rzecznik Departamentu Matthew Miller, podczas tej rozmowy Blinken dał wyraźnie do zrozumienia, że w przypadku "jakichkolwiek gróźb ze strony Iranu lub jego sojuszników", USA staną po stronie Izraela.
Najwyższy przywódca Iranu, ajatollah Ali Chamenei, zapowiedział w środę, że Izrael "musi zostać i zostanie ukarany" za przypisywany mu zeszłotygodniowy atak na irański konsulat w stolicy Syrii, Damaszku.
Izrael nie przyznał się do ataku na placówkę w Damaszku, ale też i mu nie zaprzeczył. W bombardowaniu zginęło siedmiu członków irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, w tym dwóch generałów odpowiadających za zagraniczne działania militarne Iranu.
Antony Blinken i Joaw Galant omówili także trwające wysiłki na rzecz uwolnienia wszystkich, przetrzymywanych przez Hamas zakładników w ramach negocjowanego porozumienia o zawieszeniu broni w Strefie Gazy. (PAP)
kh/