USA. Strzelanina w liceum w Atlancie. Nie żyją cztery osoby, dziewięć jest rannych

2024-09-04 19:50 aktualizacja: 2024-09-05, 09:44
Co najmniej cztery osoby zginęły a dziewięć zostało rannych w strzelaninie, do której doszło w liceum w mieście Winder koło Atlanty w amerykańskim stanie Georgia. Cytowani przez CNN na zasadach anonimowości śledczy przekazali, że aresztowano 14-latka podejrzanego o atak.

Wszyscy ranni zostali przewiezieni śmigłowcami ratunkowymi do szpitali. Wcześniej media sugerowały, że rannych jest nawet 30 ludzi

Agencja Reutera podała, że była to pierwsza strzelanina w placówce edukacyjnej w tym roku szkolnym, który w USA rozpoczął się 1 sierpnia. W liceum Apalachee, gdzie doszło do tragedii, uczy się około 1900 osób.

Siedemnastoletni uczeń liceum Sergio Caldera powiedział stacji ABC, że podczas lekcji chemii usłyszał strzały. Chwilę po tym ktoś zaczął pukać i prosić, aby go wpuścić do klasy. Gdy drzwi otworzono wbiegł nauczyciel, krzycząc że w szkole jest uzbrojony osobnik. Kolejne pukanie, które trwało chwilę i ustało, gdy do klasy doszły odgłosy strzałów z karabinu.

Po interwencji służb licealiści zostali zaprowadzeni na boisko szkolne, skąd zabrali ich bliscy.

"Skierowałem wszystkie dostępne środki stanowe, aby odpowiedzieć na incydent w liceum Apalachee i apeluję do wszystkich mieszkańców Georgii, żeby połączyli się ze mną w modlitwie o bezpieczeństwo w klasach szkolnych, w hrabstwie Barrow, jak i w całym stanie" - przekazał w oświadczeniu gubernator Georgii Brian Kemp.

W ostatnich dwóch dekadach Stany Zjednoczone doświadczyły setek strzelanin w szkołach. Do największej tragedii doszło na Virginia Tech w 2007 roku, gdzie zginęło ponad 30 osób. Te straszliwe zdarzenia zintensyfikowały debatę o dostępie do broni w USA i słuszności drugiej poprawki do konstytucji, która zapewnia Amerykanom dostęp do broni. (PAP)

awm/ ap/ sma/