Konflikt Navarro-Musk coraz bardziej widoczny? Ilustruje tarcia w otoczeniu Trumpa
Konflikt między twórcą polityki celnej Donalda Trumpa Peterem Navarro a miliarderem Elonem Muskiem ilustruje tarcia między dwoma głównymi grupami w otoczeniu prezydenta USA; ta która wygra, wyznaczy kurs polityki gospodarczej Białego Domu - ocenia “Wall Street Journal”.

W ostatnich dniach doszło do serii sprzeczek i wymiany obelg między Muskiem, który w administracji Trumpa kieruje Departamentem Efektywności Rządu (DOGE), a Navarro, doradcą handlowym prezydenta, głównym zwolennikiem ceł.
“Ta waśń ilustruje rywalizujące grupy doradzające prezydentowi Trumpowi i stanowiące dużą część jego politycznego zaplecza. Strona, która częściej zwycięża, prawdopodobnie zadecyduje o kierunku polityki gospodarczej Trumpa” - ocenia amerykański dziennik.

Navarro jest przedstawicielem tego skrzydła MAGA, które opowiada się za ochroną amerykańskiego przemysłu cłami. Grupa ta nie ma zaufania do wielkich korporacji, zwłaszcza big tech i firm farmaceutycznych. Nie sprzeciwia się też wyższym podatkom i opowiada się za korzystaniem z prerogatyw rządu, aby karać politycznych przeciwników.
Ekonomista zdobył pozycję u Trumpa swoją książką “Death by China” (“Śmierć z rąk Chin”), w której przekonuje o zagrożeniu, jakie stanowi Państwo Środka dla światowej dominacji USA. W tekście tym Navarro powołuje się na fikcyjnego eksperta handlowego Rona Varę; jego nazwisko powstało z przestawienia liter własnego nazwiska Navarro.
“Ponadto Navarro potrafi mówić rzeczy, których Trump chce słuchać” - zaznacza “WSJ”, przywołując jego raport w 2020 r. w którym sugerował, że poprzedni prezydent Joe Biden sfałszował wybory. “To prawdopodobnie pozwala wytłumaczyć, jak Navarro tak długo utrzymał się w Białym Domu. Jeżeli cła są wyznacznikiem skali wpływu na Trumpa, to Navarro jest u szczytów” - ocenia dziennik.

Z kolei Musk, który jest właścicielem m.in. platformy społecznościowej X i koncernu motoryzacyjnego Tesla, reprezentuje środowisko Silicon Valley MAGA. Grupa ta, skupiona wokół przemysłu technologicznego w Dolinie Krzemowej, ma bardziej libertariańskie poglądy i wierzy, że amerykańska gospodarka, aby rosnąć i zdominować świat, nie powinna być nadmiernie regulowana.
“Musk ma rację co do przynajmniej dwóch ważnych kwestii i wydaje się być gotowy mówić prawdę, a Trump powinien jej wysłuchać” - pisze “WSJ”. Po pierwsze, Musk jest zwolennikiem wolnego handlu i stwierdził, że marzą mu się zerowe cła z UE. Po drugie, zwrócił uwagę na to, że większość wydatków federalnych przeznaczana jest na programy pomocowe.
Zdaniem “WSJ” asertywność Muska w ostatnim czasie może być znakiem tego, że “jest on na wylocie”.
“Mamy nadzieję, że tak nie jest. Musk popełnił kilka błędów i naszym zdaniem jest zbyt wyrozumiały dla Komunistycznej Partii Chin. Ale nie jest on pachołkiem, którego Trump może skazać na zapomnienie i zwolnić. A przede wszystkim mówi rzeczy, które prezydent powinien usłyszeć” - konkluduje "Wall Street Journal". (PAP)
mws/ ap/kgr/