Utwór polskiej artystki trafił na ścieżkę dźwiękową serialowego hitu

2024-02-01 11:54 aktualizacja: 2024-02-01, 14:49
Plakat serialu "True Detective" sezon 4. Fot. mat. prasowe
Plakat serialu "True Detective" sezon 4. Fot. mat. prasowe
W pierwszym odcinku czwartego sezonu "True Detective" na polskich widzów czeka miła niespodzianka. Otóż pojawia się w nim kompozycja "The Base 10" autorstwa Oli Szmidt , Polki mieszkającej i tworzącej w Wielkiej Brytanii, której bliska jest muzyka elektroniczna. W rozmowie z PAP Life artystka wyznała, że o nawiązaniu współpracy z twórcami kultowego serialu zamarzyła kilka lat temu. Aż w końcu sami ją znaleźli.

"Gdy oglądałam pierwszy sezon 'True Detective' z Woodym Harrelsonem i Matthew McConaugheyem, byłam pod niesamowitym wrażeniem zdjęć, scenariusza, charakterów, ścieżki dźwiękowej. Byłam i jestem wielką fanką tego serialu od pierwszej serii. Któregoś popołudnia, oglądając na kanapie jeden z odcinków, wspomniałam mojej rodzinie: 'Tak bardzo marzę, by jeden z moich utworów był kiedyś w tym serialu'. To było kilka lat temu. Marzyłam o tym później wielokrotnie. Wyobrażałam sobie, jak moja muzyka gra w serialu" - mówi Ola Szmidt w rozmowie z PAP Life.   

Teraz nie musi sobie tego wyobrażać, bo jej marzenie się spełniło. "Szczęśliwym trafem moja piosenka została znaleziona. Udało się to, mimo że nie miałam żadnych kontaktów z twórcami serialu. Kiedy dostałam maila, że 'The Base 10' pojawi się 'True Detective', krzyknęłam z radości. Tak bardzo się cieszyłam" - wspomina artystka.

Utwór "The Base 10" można usłyszeć od 26 minuty pierwszego odcinka najnowszej odsłony serialu, w scenie, w której policjantka Evangeline Navarro grana przez Kali Reis podjeżdża radiowozem pod mieszkanie jednego z bohaterów. Odcinek ten trafił na platformę HBO Max 14 stycznia. Szmidt stworzyła tę kompozycję w jeden z chłodniejszych miesięcy, gdy mieszkała jeszcze w wietrznym mieście York w Wielkiej Brytanii. "To było w trudniejszym momencie mojego życia, gdy pisałam coraz ciemniejsze utwory i pozwalałam sobie na większą szczerość. Nie chcę wgłębiać się w sferę tekstową, ponieważ to bardzo osobisty utwór. Ale na pewno jest po tej stronie księżyca, która jest bardzo ciemna. To utwór o ciemnej stronie kobiecości i o dojrzewaniu" - opowiada artystka. Tytuł "The Base 10" odnosi się do dziesiętnego systemu liczbowego. Wiąże się to z tym, że w owym czasie Szmidt uczyła się o matematycznych strukturach i tym, jak objawiają się one w naturze.

Ola Szmidt zajmuje się muzyką od piątego roku życia. Grała w orkiestrze w szkole muzycznej, przez 11 lat śpiewała w chórze. Z wykształcenia jest flecistką i to właśnie fletów używa w komponowaniu. Specjalizuje się w live loopingu - technice polegającej na nakładaniu na siebie wielu różnorodnych muzycznych warstw, nagrywanych w czasie rzeczywistym. Wykorzystuje do tego instrumenty elektroniczne. Służy jej to też do tworzenia medytacji dźwiękowych, bo zawodowo zajmuje się też prowadzeniem terapii dźwiękowych. Poza tym zajmuje się akupunkturą. 

Jedną z pasji Oli Szmidt jest oglądanie filmów i seriali. Gdy była dzieckiem, jej rodzice bardzo rzadko pozwalali jej coś oglądać, więc - jak przyznaje - w dorosłym życiu nadrabia zaległości. Obecnie pracuje przy nagrywaniu swojego drugiego albumu. Podjęła się też skomponowania muzyki do dokumentu przyrodniczego o manatach, zwanych kiedyś krowami morskimi. Na żywo będzie można ją zobaczyć 1 lutego, gdy zagra "otwartą próbę" w warszawskim lokalu La Boheme. (PAP Life)

kgr/