13 kwietnia 1943 r. w Berlinie ujawniono informacje o odnalezionych w Katyniu masowych grobach polskich oficerów zamordowanych przez sowieckie NKWD. 14 listopada 2007 r. uchwałą Sejmu RP 13 kwietnia został ustanowiony Dniem Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej.
"Dzisiaj w warunkach wojny, która jest na Ukrainie, ta pamięć o Zbrodni Katyńskiej jest szczególnie ważna. Może to jest inna wojna (wojna Ukrainy z Rosją - PAP) dla Polaków. Dla Ukraińców to jest ciąg tych samych tragicznych, historycznych doświadczeń, których Ukraińcy w tej chwili doświadczają w najgorszym możliwy sposób. Bo ich cmentarze zapełniają się kolejnymi grobami" - powiedział dla PAP ambasador Polski w Ukrainie Jarosław Guzy.
"Dla Polaków ten dzień jest niezwykle istotny ze względu na pamięć, na tożsamość i doświadczenie, które każe nam pamiętać o tym, doprowadza nas do tego, czego powinniśmy unikać, co powinniśmy robić, żeby te doświadczenia nigdy się nie powtórzyły" - podkreślił Jarosław Guzy.
"Tutaj w Kijowie szczególnie mocno to widać, że zakończenie tej wojny z porażką Rosji jest czymś, co może tę tragiczną serię przerwać, zarówno w dziejach Polski, jak i Ukrainy" - oświadczył ambasador.
W położonym tuż u granic ukraińskiej stolicy lesie w Bykowni w zbiorowych mogiłach pogrzebano około 150 tys. ofiar komunizmu różnych narodowości, w tym ok. 3,5 tys. Polaków z listy katyńskiej.
Polaków, którzy pochowani są w Bykowni, zgładzono na podstawie decyzji najwyższych władz ZSRR z 5 marca 1940 roku, tej samej, której skutkiem było zamordowanie w sumie ok. 22 tys. Polaków m.in. w Katyniu, Charkowie i Kalininie (obecnie Twer).
Cmentarz w Bykowni jest, obok charkowskich Piatichatek, jednym z dwóch cmentarzy katyńskich znajdujących się na terytorium Ukrainy. Polski Cmentarz Wojenny w Bykowni został otwarty w 2012 roku.
Z Bykowni Iryna Hirnyk (PAP)
kgr/