Możliwość przyjazdu Ursuli von der Leyen do Polski premier Donald Tusk zasugerował już we wtorek. "Niewykluczone, że ściągniemy szefową KE w najbliższych dniach, może nawet godzinach, by na własne oczy zobaczyła, jak poważne są te potrzeby, by myśleli (w KE - PAP) na najbliższe miesiące o tym, by zarezerwować większe środki" - mówił szef polskiego rządu, odnosząc się do skutków powodzi.
Wizyta szefowej KE ma być wyrazem solidarności z Polską. Nieznany jest jeszcze dokładny jej plan. Centrum Informacyjne Rządu poinformowało jedynie, że w czwartek Ursula von der Leyen przyjedzie do Wrocławia, a w czasie swojej wizyty ma spotkać się nie tylko z polskim premierem Donaldem Tuskiem, ale również z premierem Czech Petrem Fialą, premierem Słowacji Robertem Fico oraz kanclerzem Austrii Karlem Nehammerem - czyli politykami innych krajów poszkodowanych przez powódź.
W Polsce najbardziej dramatyczna sytuacja jest na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. We Wrocławiu z udziałem premiera regularnie zbiera się sztab kryzysowy, w którego skład wchodzą przedstawiciele rządu, samorządu i służb. (PAP)
sno/ godl/gn/