Ministerstwo spraw wewnętrznych przekazało, że nocą z piątku na sobotę zatrzymano 48 osób w związku z drobnym chuligaństwem i niepodporządkowaniem się poleceniom policji.
Policja zaczęła rozpędzać manifestację na alei Rustawelego po północy. Oficjalnie poinformowano, że powodem rozbicia akcji protestu było wykorzystanie przez demonstrantów materiałów pirotechnicznych. Według MSW jeden policjant został ranny. Echo Kawkaza podkreśliło, że manifestacja, tak jak poprzednio, przebiegała pokojowo.
Podczas demonstracji zatrzymano jednego z liderów opozycji z bloku Koalicja na rzecz Zmiany Cotne Koberidzego. Po uwolnieniu polityk przekazał, że został pobity.
Portal Interpressnews napisał o kilku osobach zatrzymanych przez policję i poinformował, że w czasie rozpędzania akcji zostali poszkodowani protestujący. Nie ma jeszcze konkretnego bilansu rannych i zatrzymanych.
"Wczoraj odpoczęli, dzisiaj (premier Irakli) Kobachidze się uśmiechnął, a wieczorem zorganizowali terror" - napisała prozachodnia prezydentka Salome Zurabiszwili w serwisie X.
Obecna fala masowych protestów wybuchła ponad tydzień temu, gdy rząd ogłosił zawieszenie rozmów o przystąpieniu Gruzji do UE. Policja rozpędza demonstracje z użyciem siły. Wobec niektórych zatrzymanych wszczynane są sprawy na podstawie artykułów kodeksu karnego dotyczących organizacji grupowej przemocy albo udziału w niej, uszkodzenia mienia, napaści na policjantów i przygotowania ładunków wybuchowych. (PAP)
ndz/ ap/