Marszałkowi Sejmu towarzyszyła żona Urszula Brzezińska-Hołownia. W świątecznym spotkaniu udział wzięli także m.in.: wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak z żoną Kariną Bosak, ministra ds. społeczeństwa obywatelskiego Adriana Porowska, a także przewodnicząca sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny Katarzyna Ueberhan.
Na wigilijne spotkanie w Sejmie zostały zaproszone dzieci z pieczy zastępczej, dzieci z niepełnosprawnościami oraz podopieczni organizacji społecznych i Domów Pomocy Społecznej.
"Bardzo się cieszymy, że jesteście tutaj z nami" - powitał gości marszałek Hołownia. Podkreślił, że Sejm jest "sercem demokracji". Tutaj - jak mówił - "ludzie się kłócą, każdy przychodzi ze swoim pomysłem, tutaj ludzie potrafią też czasami uchwalić coś sensownego i sprawić, że życie pójdzie w trochę lepszą stronę".
Marszałek dodał, że w ostatnim roku jest to także "Sejm dzieci". Wskazał m.in. na powstanie Komisji do spraw Dzieci i Młodzieży oraz Sejm Dzieci i Młodzieży, w którym po raz pierwszy wzięli udział szósto, siódmo i ósmoklasiści. Przypomniał, że od niedawna funkcjonuje też sejmowe przedszkole.
Zwracając się do dzieci i młodzieży marszałek podkreślił, że mierzą się one ze szczególnymi trudnościami i wyzwaniami. "Chcę wam dzisiaj powiedzieć, jako marszałek tego Sejmu, że wy jesteście dzisiaj najważniejsi. Jesteście bohaterami tego spotkania. Podziwiamy was, usłyszcie to proszę, podziwiamy was, bo jesteście naprawdę wspaniałymi, małymi i trochę większymi bohaterami, superbohaterami, jesteście avengersami, jakich ze święcą szukać" - powiedział Hołownia.
Urszula Brzezińska-Hołownia życzyła gościom spokojnych świąt i znalezienia czasu na odpoczynek. "W nowym roku chciałabym wam życzyć, żebyście mieli dużo zdrowia, ale co najważniejsze, żebyście realizowali swoje marzenia, bo marzenia są najważniejsze. To one sprawiają, że mamy jakiś cel w życiu" - powiedziała.
Ministra Adriana Porowska podkreśliła, że "marzenia są do zrealizowania". "Przez wiele lat pracowałam w organizacji pozarządowej, więc wspierałam te wszystkie osoby, które przychodziły do mnie i mówiły: wie pani co, chyba jutra nie będzie, nie mam już żadnych marzeń, jest mi ciężko, jest mi smutno, nie ma nikogo, kto by mi pomógł. Dlatego się strasznie cieszę, że dzisiaj są z nami ci, którzy dają wiatr w żagle" - powiedziała Porowska, dziękując organizacjom pozarządowym i tym, którzy na co dzień opiekują się dziećmi i młodzieżą.
Po oficjalnych wystąpieniach uczestnicy spotkania podzielili się opłatkiem. Wydarzenie uświetnił występ zespołu pieśni i tańca ludowego "Promyki".(PAP)
kkr/ pad/ ep/