„W wyższych partiach Tatr panują bardzo trudne warunki do uprawiania turystyki. Spadło dużo świeżego śniegu i szlaki powyżej górnej granicy lasu są nieprzedeptane - nie widać ich przebiegu. Wiatr utworzył głębokie zaspy w zagłębieniach terenu. Ugięte pod naporem śniegu gałęzie kosodrzewiny miejscami uniemożliwiają przejście. Utrudnienie stanowi również niski pułap chmur w partiach graniowych, który ogranicza widzialność i utrudnia orientację w terenie, co może prowadzić do pobłądzeń” – ostrzegają służby Tatrzańskiego Parku Narodowego.
W Dolinie Pięciu Stawów Polskich pokrywa śnieżna przekroczyła już metr, a na Hali Gąsienicowej jest 65 cm białego puchu.
Poruszanie się w wyższych partiach gór wymaga doświadczenia, umiejętności oceny lokalnego zagrożenia lawinowego i dostosowania trasy do aktualnie panujących warunków. Konieczne jest posiadanie zimowego sprzętu turystycznego takiego jak: raki, czekan, kask i lawinowe ABC – to jest detektor, sonda i łopatka.
Na niżej położonych szlakach również zalega śnieg. Należy zachować szczególną ostrożność, ponieważ miejscami jest ślisko. Wychodząc na spacery dolinami reglowymi, mogą się przydać raczki antypoślizgowe i kijki.
Na południu w Małopolsce – w powiatach: tatrzańskim, nowotarskim, nowosądeckim i gorlickim, prognozowane są opady śniegu powodujące przyrost pokrywy śnieżnej od 30 cm do 40 cm. Najsilniejszych opadów należy spodziewać się w sobotę i w nocy z soboty na niedzielę – informuje IMGW.
TOPR-owcy dalej poszukują 46-latka. Warunki pogarszają się
Od rana trwają poszukiwania 46-latka, który w sobotę wyszedł na szlak z zamiarem zdobycia Czerwonych Wierchów. W rejon poszukiwań wystartował śmigłowiec, ale warunki meteorologiczne pogarszają się – przekazał PAP ratownik dyżurny TOPR.
„Działania są kontynuowane. Poszukiwania są prowadzone z powietrza, z pokładu śmigłowca. Warunki pogodowe są coraz gorsze, a co za tym idzie, poszukiwania zmieniają charakter” – przekazał PAP ratownik dyżurny.
Poszukiwania 46-letniego turysty prowadzone są od poniedziałkowego popołudnia. Dotychczas nie natrafiono na żadne ślady poszukiwanego. W środę natomiast zauważono lawinisko w Dolinie Tomanowej.
Rejon poszukiwań to: Mała Świstówka, Dolina Tomanowa oraz Adamica, czyli północna grań Ciemniaka po Chudą Przełączkę. W akcji poszukiwawczej użyto m.in. śmigłowców i dronów.
O zaginięciu i braku kontaktu z mężczyzną centralę TOPR poinformowała jego znajoma. Jeszcze w sobotę rano mężczyzna przesłał jej swoje zdjęcia wykonane na Chudej Przełączce w masywie Ciemniaka. Od tamtej pory nie było z nim kontaktu. Według relacji kobiety, mężczyzna miał przyjechać do Zakopanego na jeden dzień, bez noclegu. Miał zdobyć Czerwone Wierchy i ewentualnie wejść na Giewont.
Osoby, które widziały samotnego turystę w rejonie Czerwonych Wierchów lub Giewontu są proszone o kontakt mailowy pod adresem: dyzurny@topr.pl lub telefoniczny z centralą TOPR pod nr 18 206 34 44.(PAP)
autor: Szymon Bafia
kw/