O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

W Tbilisi ciąg dalszy protestów przeciwko rządowi. To już trzynasty wieczór z rzędu

Tysiące osób zgromadziły się we wtorkowy wieczór w stolicy Gruzji Tbilisi na antyrządowych demonstracjach. Protesty, które rozpoczęły się po zawieszeniu przez gruziński rząd rozmów o wstąpieniu kraju do UE, trwają już 13. dzień z rzędu.

Gruzińska opozycja protestuje w Tbilisi. Fot.  EPA/David Mdzinarshvili
Gruzińska opozycja protestuje w Tbilisi. Fot. EPA/David Mdzinarshvili

Demonstranci zgromadzeni przed gruzińskim parlamentem powiewali unijnymi flagami i trzymali transparenty z antyrządowymi hasłami. Niedaleko parlamentu policja ustawiła armatki wodne, używane podczas rozpędzania poprzednich protestów.

"Każdego dnia po pracy przychodzimy tutaj. Chcemy, aby ten reżim się skończył – powiedziała AFP jedna z demonstrantek, 40-letnia Sofia, pracowniczka przemysłu lotniczego - Cała Gruzja, każde miasto, każda wieś, wszyscy chcą Unii Europejskiej, nie chcemy wracać do ZSRR".

Niektóre z poprzednich wieców zostały rozpędzone przez policję przy użyciu armatek wodnych i gazu łzawiącego. Według gruzińskiego MSW od 28 listopada zatrzymano ponad 400 demonstrantów, głównie za "nieposłuszeństwo" czy "wandalizm", ale także za "podżeganie do przemocy". Rannych zostało ponad 100 funkcjonariuszy policji.

Organizacje pozarządowe i opozycja udokumentowały liczne przypadki przemocy policji wobec demonstrantów i dziennikarzy, w związku z czym Unia Europejska poinformowała we wtorek, że rozważa podjęcie nowych sankcji wobec gruzińskich polityków, z których kilku zostało już wcześniej objętych restrykcjami przez UE.

Więcej

Protest w Tbilisi. Fot. PAP/EPA/DAVID MDZINARISHVILI
Protest w Tbilisi. Fot. PAP/EPA/DAVID MDZINARISHVILI

Kolejna noc protestów przeciwko rządowi w Tbilisi

W reakcji na antyrządowe protesty premier Gruzji Irakli Kobachidze obiecał "unicestwienie" swoich przeciwników, których określił mianem "liberalnych faszystów" i zarzucił opozycji dążenie do rewolucji i finansowanie jej z zagranicy. W poniedziałek szef rządu po raz kolejny pochwalił działania policji, która w zeszłym tygodniu wkroczyła do kilku biur partii opozycyjnych. Aresztowano co najmniej trzech jej przywódców, w tym lidera opozycyjnego bloku Koalicja na rzecz Zmiany Nikę Gwaramię, który został pobity i skazany na 12 dni więzienia.

Obecna fala masowych demonstracji pojawiła się prawie dwa tygodnie temu, gdy rząd ogłosił zawieszenie do 2028 roku rozmów o przystąpieniu Gruzji do UE. (PAP)

zm/ ap/ kp/

Zobacz także

  • Protest w Tbilisi (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/DAVID MDZINARISHVILI
    Protest w Tbilisi (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/DAVID MDZINARISHVILI
    Specjalnie dla PAP

    Ekspert: Gruzja jest pięć minut od dyktatury

  • Flaga spuszczona do połowy masztu w Ankarze - zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/EPA/NECATI SAVAS
    Flaga spuszczona do połowy masztu w Ankarze - zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/EPA/NECATI SAVAS

    Katastrofa tureckiego samolotu. Zginęło 20 żołnierzy

  • Fot. PAP/EPA/DAVID MDZINARISHVILI
    Fot. PAP/EPA/DAVID MDZINARISHVILI

    Rok po wyborach w Gruzji. Protesty nie gasną mimo represji rządu [WIDEO]

  • Salome Zurabiszwili. Fot. PAP/Marcin Obara
    Salome Zurabiszwili. Fot. PAP/Marcin Obara
    Specjalnie dla PAP

    Piąta prezydentka Gruzji: nasz kraj nie ma innej przyszłości niż europejska

Serwisy ogólnodostępne PAP