Warunki na szlakach w Beskidach są dobre. W wyższych partiach śnieg

2024-03-30 11:07 aktualizacja: 2024-03-30, 11:08
Zamknięty jest jeszcze żółty szlak od Górnego Płaju na Babią Górę, zwany Percią Akademików. Fot. PAP/Darek Delmanowicz (zdjęcie ilustracyjne)
Zamknięty jest jeszcze żółty szlak od Górnego Płaju na Babią Górę, zwany Percią Akademików. Fot. PAP/Darek Delmanowicz (zdjęcie ilustracyjne)
Warunki na szlakach turystycznych w Beskidach są dobre. W niższych partiach gór na dobre zadomowiła się wiosna. W sobotę rano było ciepło. Goprowcy powiedzieli, że aura jest wręcz idealna, by pójść na spacer. Wysoko na Babiej Górze i Pilsku zima nadal nie odpuszcza.

"W górach sobotni poranek był słoneczny. Temperatura wynosiła od 6 stopni na Hali Miziowej przez 9 na Markowych Szczawinach i 10 na Klimczoku po 13 na Leskowcu i 15 stopni w Szczyrku. Warunki na szlakach są bardzo dobre z wyjątkiem wyższych partii Babiej Góry i Pilska, gdzie wciąż leży sporo śniegu. Zachmurzenie jest umiarkowane do dużego. Widoczność - dobra" - zakomunikowali goprowcy z centralnej stacji w Szczyrku.

Na Babiej Górze śnieg leży od poziomu 1150 m n.p.m. W partiach szczytowych jest go około 120 cm śniegu. Na kopule występują oblodzenia. Na Hali Miziowej pokrywa wynosi około 50 cm. W pozostałych wyżej położonych rejonach śnieg występuje jedynie w płatach.

W rejonie Babiej Góry obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. Jest ono małe. Dotyczy stromych stoków, głównie żlebów, zagłębień terenowych oraz miejsc za przełamaniami terenu, przede wszystkim po północnej stronie masywu.

Zamknięty jest jeszcze żółty szlak od Górnego Płaju na Babią Górę, zwany Percią Akademików.

Turyści, którzy wybiorą się na szlak, muszą być dobrze przygotowani do wędrówki. Należy się odpowiednio ubrać, uwzględniając, że pogoda może się radykalnie zmienić. Szczególnie ważne jest solidne obuwie. Należy mieć zapas ciepłych płynów. Turyści powinni mieć przy sobie naładowany telefon komórkowy z aplikacją "Ratunek" i powerbank.

W razie wypadku można wezwać GOPR dzwoniąc pod bezpłatny numer telefonu alarmowego: 985 lub 601 100 300. (PAP)

Autor: Marek Szafrański

gn/

TEMATY: