Liderka wenezuelskiej opozycji Maria Corina Machado potępiła w czwartek decyzję o postawieniu przed sądem siedmiu nieletnich uczestników protestów przeciwko kwestionowanemu przez opozycję i demokratyczny świat wynikowi wyborów prezydenckich w Wenezueli z 28 lipca. Kontrolowana przez rząd komisja wyborcza ogłosiła zwycięzcą urzędującego prezydenta Nicolasa Maduro.
W wydanym oświadczeniu była opozycyjna deputowana stwierdziła, że nieletni postawieni w stan oskarżenia przed sądem w stanie Carabobo bronili jedynie prawa do wyrażania swoich poglądów.
"Ileż zła musi reprezentować sobą osoba bądź reżim polityczny, aby zdobyć się na poddawanie dzieci, osób niepełnoletnich, torturom? To, co uczyniono tym siedmiu chłopcom, naszym synom, z zamiarem terroryzowania całej młodzieży i rodziców, jeszcze bardziej umacnia nas w postanowieniu, aby kontynuować z większą determinacją walkę. Nikt z nas w tej sprawie nie powinien milczeć!" – oświadczyła Machado.
Według opozycyjnej organizacji "Sprawiedliwość, Spotkanie, Przebaczenie", która występuje w obronie sześciu spośród siedmiu oskarżonych nastolatków, "mimo, iż oświadczyli oni, że są niewinni, zostali oskarżeni o terroryzm i nawoływanie do nienawiści".
Organizacja pozarządowa Forum Karne (Foro Penal - w brzmieniu hiszpańskim) ogłosiła, że w wenezuelskich więzieniach jako więźniowie polityczni przetrzymywanych jest około 2 tys. osób aresztowanych po ostatnich wyborach prezydenckich, w tym 67 niepełnoletnich w wieku od czternastu do siedemnastu lat. (PAP)
ik/ san/ pp/