Weterynarz i były kierownik fermy oskarżeni o uśmiercenie 200 ponad świń. Ruszył ponowny proces

2023-11-07 13:01 aktualizacja: 2023-11-07, 17:06
Świnie w chlewie, zdjęcie poglądowe, fot. PAP/Darek Delmanowicz
Świnie w chlewie, zdjęcie poglądowe, fot. PAP/Darek Delmanowicz
Przed Sądem Rejonowym w Szczecinku we wtorek ruszył ponowny proces Sławomira H. i Piotra T. oskarżonych o uśmiercenie ze szczególnym okrucieństwem w sumie ponad 200 świń na fermie w Przybkowie. Były kierownik fermy częściowo przyznał się do zarzutów. Lekarza weterynarii nie było na sali rozpraw.

Oskarżeni to Sławomir H., ówczesny kierownik w fermie w Przybkowie pod Barwicami (woj. zachodniopomorskie), jego zadaniem był m.in. nadzór i kontrola nad stanem zdrowia zwierząt. Natomiast Piotr T. pracował tam jako lekarz weterynarz, gdy w lutym i w marcu 2018 r. miało dochodzić do przestępstw.

Obu oskarżonym Prokuratura Rejonowa w Szczecinku zarzuciła uśmiercenie ze szczególnym okrucieństwem łącznie ponad 200 świń na fermie w Przybkowie. Obaj, zdaniem prokuratury, działali wspólnie i w porozumieniu.

Prokurator Prokuratury Rejonowej w Szczecinku Przemysław Woźniak, odczytując w sądzie zarzuty z aktu oskarżenia poinformował, że obaj oskarżeni 1 lutego 2018 r. doprowadzili do śmierci nie mniej niż 165 sztuk świń. Użyli środka farmakologicznego wykorzystywanego do eutanazji psów i kotów w dawkach mniejszych niż zalecane. Niektórym wstrzykiwali jedynie środek znieczulający i to także w niewystarczających dawkach. Następnie do zabicia zwierząt użyty został aparat techniczny do uboju zwierząt tzw. radical lub obuch młotka, którym były uderzane świnie w okolicy głowy.

Ponadto, jak ustaliła prokuratura, Sławomir H. jeszcze 23 lutego 2018 r. uśmiercił kolejnych 30 świń, uderzając zwierzęta obuchem młotka w okolice głowy. Jak wskazano w akcie oskarżenia, nie podał im żadnych środków farmakologicznych. Natomiast Piotr T., zdaniem prokuratury, 29 marca 2018 r. uśmiercił kolejnych 11 świń. Nie próbował pozbawić ich świadomości, bez znieczulenia podał im środek zabójczy. Lekarz weterynarz przed sądem odpowiada także za poświadczenie nieprawdy w dokumentach.

Sławomir H. we wtorek na sali rozpraw częściowo przyznał się do zarzucanych czynów. „Częściowo przyznaję się do zarzucanych czynów z tym, że uważam, że nie działałem ze szczególnym okrucieństwem. Znaczna liczba chorych zwierząt została uśmiercona aparatem radical, który był dopuszczalny. Byłem przekonany, że to było legalne działanie. Kilkanaście zostało zabite młotkiem. (….) Zabrakło nabojów w radicalu, a świnie były po podaniu środka znieczulającego i trzeba było je zabić, by nie cierpiały” – mówił w sądzie oskarżony.

Sławomir H. nie chciał składać wyjaśnień, odpowiadać na pytania sądu i stron postępowania. Natomiast podtrzymał wszystkie swoje wcześniejsze wyjaśnienia składane w postępowaniu przygotowawczym i w poprzednim procesie, które odczytał na sali rozpraw sędzia Mariusz Kołodziej.

Oskarżony przyznał w nich, że dwukrotnie brał udział w uśmiercaniu świń, przy czym zaznaczył, że „zwierzęta nie były dręczone”, że to były incydenty podyktowane „względami humanitarnymi”, „potrzebą skrócenia zwierzętom cierpienia”. 165 świń zostało zabitych po przeglądzie stanu zdrowia zwierząt dokonanym wspólnie z weterynarzem. „Były chore i cierpiące. Stanowiły zagrożenie dla zdrowych zwierząt i pracowników zakładu. Zostały umieszczone w kojcach dla zwierząt chorych. Niektóre padły. Uznaliśmy, że pozostałe trzeba uśmiercić” – mówił w śledztwie Sławomir H.

Przyznał, że kolejnych kilkanaście świń zabił obuchem młotka kilka tygodni później, już nie w obecności weterynarza. W jego ocenie trzeba było działać szybko i skrócić cierpienie chorych zwierząt.

Lekarza weterynarii Piotr T. nie było na sali rozpraw. Jego stawiennictwo nie było obowiązkowe. Sędzia Kołodziej odstąpił od odczytywania złożonych przez oskarżonego wyjaśnień w śledztwie. W poprzednim procesie Piotr T. odmówił ich składania.

We wtorek sąd słuchał także pierwszych świadków, jednak sędzia Kołodziej nie zezwolił mediom na informowanie o treści zeznań.

Proces Piotra T. i Sławomira H. ruszył ponownie przed Sądem Rejonowym w Szczecinku zgodnie z postanowieniem Sądu Okręgowego w Koszalinie. Ten w procesie odwoławczym w czerwcu 2023 r. skierował sprawę do ponownego rozpoznania, uwzględniając skargi obrony i oskarżyciela publicznego m.in. co do ustaleń faktycznych.

12 grudnia 2022 r. Piotr T. i Sławomir H. zostali skazani na kary łączne 1 roku i 3 miesięcy więzienia w związku z uśmierceniem ze szczególnym okrucieństwem nie mniej niż 118 świń. Nieprawomocny wyrok wydał Sąd Rejonowy w Szczecinku.(PAP)

 

autorka: Inga Domurat

sma/