Sejmowa komisja śledcza badająca tzw. wybory kopertowe z 2020 roku zebrała się na pierwszym posiedzeniu merytorycznym. Po ponad dwugodzinnej dyskusji poświęconej m.in. przyjęciu planu pracy oraz przedstawieniu wniosków dowodowych dotyczących dokumentów wytworzonych przez poszczególne organy państwa, posłowie z komisji przeszli do zgłaszania wniosków dotyczących świadków mających zostać wezwanymi na posiedzenia komisji.
Członkowie KO pracujący w komisji: Dariusz Joński, Jacek Karnowski i Magdalena Filiks zawnioskowali o wezwanie 10 osób. Wszystkie te wnioski uzyskały jednogłośną akceptację komisji.
Poseł Filiks mówiąc o potrzebie wezwania Mateusz Morawieckiego uzasadniała, że były premier skierował 16 kwietnia 2020 r. polecenie do Poczty Polskiej w sprawie organizacji wyborów.
Zawnioskowano też o wezwanie byłego wicepremiera Jarosława Gowina.
"Wniosek uzasadniamy pełnioną przez Gowina funkcją w czasie przygotowywania wyborów prezydenta w 2020 r. i wynikającą z tego faktu wiedzą" - mówił Joński. Posłowie zawnioskowali też o wezwanie b. marszałek Sejmu Elżbiety Witek. "Jako marszałek Sejmu kierowała obradami 6 kwietnia 2020 r., kiedy procedowano projekt o szczególnych zasadach przeprowadzenia wyborów na prezydenta" - zaznaczył Joński.
Ponadto wniosek KO obejmował: ówczesnego wiceprzewodniczącego klubu PiS Michała Wypija, byłego ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, byłego ministra spraw wewnętrznych Mariusza Kamińskiego, byłego szefa KPRM Michała Dworczyka, dyrektor departamentu prawnego w KPRM Magdalenę Przybysz oraz prezesa Prokuratorii Generalnej Mariusza Haładyja i ówczesnego wiceministra aktywów państwowych Tomasza Szczygielniaka.
Z kolei Bartosz Romowicz (Polska2050) zawnioskował o wezwanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. "Większość rządowa opierała się o posłów PiS, więc powinien być wezwany przez komisję" - powiedział.
Ponadto Romowicz zawnioskował o wezwanie byłego ministra cyfryzacji Marka Zagórskiego, prezesa NIK Mariana Banasia oraz dyrektora z NIK Bogdana Skwarki, a także przewodniczącego PKW Sylwestra Marciniaka, byłych szefów PWPW Macieja Biernata oraz Piotra Ciompy, byłych prezesów Poczty Polskiej Tomasza Zdzikota i Przemysława Sypniewskiego. Kolejnymi świadkami zaproponowanymi przez niego mieliby być prokurator Ewa Wrzosek oraz prezes UODO Jan Nowak i prezes Sieci Obywatelskiej Watchdog Szymon Osowski.
Wnioski Romowicza komisja także zaakceptowała.
Z kolei Waldemar Buda (PiS) wniósł o wezwanie marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (KO).
"W trakcie przygotowywania wyborów korespondencyjnych była kandydatem PO na urząd prezydenta. Ten kandydat w sondażach miał poparcie 8-12 proc. i rzeczywiście była potrzeba wymiany kandydata. W przestrzeni publicznej istnieją jej wypowiedzi wskazujące, że uczestniczyła i wpływała na proces przeprowadzenia wyborów" - wskazał.
Paweł Jabłoński (PiS) wniósł o przesłuchanie Rafała Trzaskowskiego. Jak stwierdził, "chodzi o ustalenie rzeczywistego sprawcy tego, kto doprowadził do nieprzeprowadzenia wyborów". Przemysław Czarnek (PiS) zgłosił jako kandydata na świadka Borysa Budkę (KO). Jak tłumaczył "jako lidera ugrupowania, które robiło wszystko, by nie dopuścić do tego, by w konstytucyjnym terminie, 10 maja 2020 nie doszły do skutku".
Wnioski posłów PiS zostały oddalone w głosowaniu.
"To jest skandal" - rozległy się wówczas okrzyki posłów PiS.
Przychylono się natomiast do wniosku Mariusza Krystiana (PiS) o przesłuchanie byłego Marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego.
Zadaniem komisji śledczej ds. wyborów kopertowych ma być przede wszystkim - jak wskazano w uchwale - "zbadanie i ocena legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego przez organy administracji rządowej, w szczególności działań podjętych przez członków Rady Ministrów, w tym Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego oraz Wiceprezesa Rady Ministrów, Ministra Aktywów Państwowych Jacka Sasina, i podległych im funkcjonariuszy publicznych".
W uchwale wskazano m.in. na konieczność zbadania procesów legislacyjnych podjętych przez rządzących w związku z tzw. wyborami kopertowymi, podejmowane i wydawane przez nich decyzje administracyjne, a także ustalenie, czy działania rządzących doprowadziły do "niekorzystnego rozporządzenia środkami publicznymi lub innymi, lub niekorzystnego gospodarowania mieniem Skarbu Państwa lub mieniem innych osób prawnych". (PAP)
autorzy: Marcin Jabłoński, Karolina Mózgowiec
mmi/kw/