Wiceminister Kaleta: zwracałem uwagę holenderskiemu ministrowi sprawiedliwości na brutalne zachowania ich policji

2023-10-06 10:09 aktualizacja: 2023-10-06, 12:43
Policja otaczająca autokar Legii Warszawa po meczu z AZ Alkmaar, fot. twitter.com, screenshot/@tvp_info
Policja otaczająca autokar Legii Warszawa po meczu z AZ Alkmaar, fot. twitter.com, screenshot/@tvp_info
W ubiegłym roku, podczas posiedzenia Rady UE, zwracałem uwagę holenderskiemu MS na budzące wątpliwości, brutalne zachowania ich policji wobec protestujących rolników. Teraz zaatakowani zostali Polacy oraz sportowcy innej narodowości reprezentujący polski klub – przekazał w piątek wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.

"Nie może być na to zgody, a nasze państwo musi podjąć stosowne działania" – skomentował Kaleta we wpisie na platformie X.

Dwóch piłkarzy Legii Warszawa - Portugalczyk Josue i Serb Radovan Pankov - zostało przez holenderską policję wyprowadzonych z autokaru i przewiezionych na komisariat po meczu Ligi Konferencji z AZ Alkmaar (0:1). Na stadionie doszło do przepychanek, naruszono nietykalność cielesną kilku członków polskiej ekipy.

Jak przekazują obecni na meczu polscy dziennikarze, zamieszanie powstało w chwili, gdy miejscowa policja i służby ochrony podjęły decyzję o zamknięciu stadionu, rzekomo w celu uniknięcia kolizji z mającą opuszczać wtedy obiekt zorganizowaną grupą kibiców stołecznego klubu. Przedstawiciele Legii, w tym piłkarze, mieli mieć utrudniony dostęp do autokaru, wywiązały się utarczki słowne i przepychanki. Ostatecznie policja otoczyła kordonem pojazd, w którym była już znaczna część ekipy.

"Bardzo niepokojące doniesienia z Alkmaar. Poleciłem MSZ RP pilne działania dyplomatyczne w celu weryfikacji wydarzeń z nocy. Polscy zawodnicy i kibice muszą być traktowani zgodnie z prawem. Nie ma zgody na jego łamanie" - napisał w piątek premier Mateusz Morawiecki na platformie X (dawniej Twitter). (PAP)

Legia Warszawa poinformowała, że tuż po powrocie drużyny do kraju, na stadionie przy ul. Łazienkowskiej, odbędzie się konferencja prasowa prezesa Legii Warszawa Dariusza Mioduskiego.

Sebastian Kaleta o wydarzeniach w holenderskim Alkmaar: nasze państwo musi zareagować 

Nasze państwo musi zareagować - mówił w piątek wiceszef MS Sebastian Kaleta odnosząc się do interwencji holenderskiej policji po meczu w Alkmaar. Dodał, że resort zareaguje m.in. na poziomie rządu holenderskiego i Rady Unii Europejskiej.

W piątek wiceszef MS Sebastian Kaleta odnosząc się do tego zdarzenia poinformował, że Ministerstwo Sprawiedliwości formalnie zareaguje na tę sytuację "wobec rządu holenderskiego oraz na poziomie prac Rady UE ze stosownymi wnioskami do Komisji Europejskiej".

Dodał, że zgodnie z polskim Kodeksem karnym "jeśli ktoś popełnia za granicą przestępstwo wobec obywatela polskiego, polski prokurator powinien prowadzić działania śledcze".

"Nasze państwo musi zareagować" - mówił.

Podkreślił, że zdarzenie, które zostało nagrane wskazuje na możliwość popełnienia co najmniej kilku przestępstw, w tym przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy holenderskich i naruszenia nietykalności cielesnej.

Poseł PiS Dariusz Olszewski, polityk Suwerennej Polski i prezes Polskiego Związku Rugby na konferencji w MS zaznaczył, że jest mocno zbulwersowany tym, co wydarzyło się w Alkmaar.

"Agresja policji, służb ochrony stadionu była niewyobrażalna. Dla nas było to niewyobrażalne. Gdy organizowaliśmy Mistrzostwa Europy w Rugby, gdy organizowaliśmy Igrzyska Europejskie, wiedzieliśmy o tym, że bierzemy na siebie olbrzymią odpowiedzialność. Niestety tej odpowiedzialności służby holenderskie nie wzięły" - ocenił.

Dodał, że rano przygotował pismo do Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego w sprawie interwencji oraz podjął działania, aby w wyjaśnienie sytuacji włączył się także szef MSZ Zbigniew Rau. (PAP)

autor: Sławomir Radtke, Marcin Chomiuk, Katarzyna Herbut

sma/ jc/