Wiceminister zdrowia o szpitalu w Pabianicach: brak przeprowadzenia aborcji naruszył umowę z NFZ

2024-06-27 11:02 aktualizacja: 2024-06-27, 14:23
Szpital w Pabianicach Fot. PAP/Grzegorz Michałowski
Szpital w Pabianicach Fot. PAP/Grzegorz Michałowski
Brak przeprowadzenia aborcji w Pabianicach był naruszaniem umowy, która wiąże szpital z NFZ. Pacjentka zgłosiła się z odpowiednim zaświadczeniem i aborcja powinna być przeprowadzona - przekazał w Sejmie wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny.

Podczas posiedzenia Sejmu posłowie PiS zwrócili się do resortu zdrowia z pytaniem w sprawie nałożenia na Pabianickie Centrum Medyczne kary w wysokości 550 tys. zł za odmowę przerwania ciąży.

Wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny przekazał, że kontrola w szpitalu w Pabianicach była wynikiem sygnałów od Rzecznika Praw Pacjenta w związku z naruszeniem praw pacjenta. "Kontrola była przeprowadzona w obszarach spełniania warunków wymaganych dla realizacji świadczeń w części dotyczącej dostępności i kwalifikacji personelu w dniu rozpoczęcia kontroli oraz prawidłowości realizacji i rozliczania świadczeń udzielonych pacjentce w kontekście zapewnienia dostępności do świadczeń gwarantowanych" - wyjaśnił.

Wiceminister zaznaczył, że kontrola zakończyła się negatywną oceną i nałożono karę w wysokości prawie 550 tys. zł. Wyjaśnił, że podmiot kontrolowany złożył do NFZ odwołanie. "Nie mogę się wypowiadać szczegółowo na temat tej kontroli, ponieważ jest to objęte tajemnicą kontroli. Jest proces odwoławczy, który obecnie się toczy i ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła" - podkreślił.

"Gdyby odmowa tej aborcji została dokonana zgodnie z obowiązującym prawem, to oczywiście tej kary by nie było. Powód, dla którego ta aborcja miała być wykonana, w ocenie kontrolujących był wystraczająco udokumentowany. Nie jest tak, że pacjentka zgłosiła się bez dokumentów, bez dokumentacji, bez skierowania. Zgłosiła się z odpowiednim zaświadczeniem i ta aborcja powinna być przeprowadzona. Brak przeprowadzenia aborcji był naruszeniem umowy, która wiąże szpital z NFZ" - tłumaczył wiceminister. Jednocześnie ocenił, że na obecnym etapie wszystko wskazuje na to, że odwołanie złożone przez podmiot nie będzie skuteczne.

Odnosząc się do wszystkich kontroli prowadzonych przez NFZ w Polsce, nie tylko tych związanych ze świadczeniem przerwania ciąży, przekazał, że od 2020 r. do końca 2023 r. wykonano 1500 kontroli i nałożone kary wyniosły w sumie 189 mln zł.

Pytany o likwidację oddziałów ginekologiczno-położniczych poinformował, że resort zdrowia sprawdził umowy zawarte z oddziałami ginekologiczno-położniczymi w grudniu 2014 r. i w 2023 r. Jak wyjaśnił, w tym okresie ubyło w sumie 69 oddziałów ginekologii i położnictwa. Dodał, że ubyło również 37 oddziałów pediatrii i 62 oddziały neonatologiczne.

NFZ prowadzi kontrole jeszcze w dwóch placówkach w związku ze skargami na odmowę wykonania aborcji.

Według znowelizowanych przepisów rozporządzenia w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej, które weszło w życie 30 maja br., placówki medyczne mają od początku czerwca obowiązek tak zorganizować pracę, by przynajmniej jeden z lekarzy mógł wykonać zabieg terminacji ciąży.

Zgodnie z nowelizacją świadczeniodawca realizujący umowę z NFZ na udzielanie świadczeń w zakresie "położnictwo i ginekologia", gdy zakończenie ciąży jest dopuszczalne przepisami prawa, jest zobowiązany do wykonywania świadczeń zakończenia ciąży.

Zmienione rozporządzenie przewiduje, że świadczenie to ma zostać wykonane "w miejscu udzielania świadczeń, niezależnie od powstrzymania się przez lekarza wykonującego zawód u tego świadczeniodawcy od wykonania świadczenia, z powołaniem się na klauzulę sumienia".

Resort wprowadził również karę umowną, w wysokości do 2 proc. kwoty zobowiązania wynikającego z umowy za każde stwierdzone naruszenie wprowadzanego zobowiązania. W noweli jest też przepis umożliwiający rozwiązanie umowy w części albo w całości, bez zachowania okresu wypowiedzenia w razie naruszenia przez szpital nałożonego obowiązku. (PAP)

kno/