Prezydent Andrzej Duda oraz premier Donald Tusk spotkają się w Waszyngtonie z prezydentem USA Joe Bidenem. Nastąpi to w 25. rocznicę wstąpienia Polski do NATO.
Wiceszef MSZ odnosząc się, do pierwszej w historii, wspólnej wizyty prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Donalda Tuska w Białym Domu przyznał, że "jest to wizyta Polski". Jak podkreślił, obecność zarówno prezydenta jak i premiera tylko "wzmacnia naszą pozycję względem Stanów Zjednoczonych, buduje naszą pozycję w UE i na świecie".
Szejna dopytywany czy na spotkaniu z amerykańskim prezydentem może dojść do dwugłosu naszej delegacji, ocenił, że jest to mało prawdopodobne.
"Towarzyszyłem panu prezydentowi jako wiceminister spraw zagranicznych np. w Afryce i pan prezydent we wszystkich kwestiach się ze mną konsultował. Prezydent w sprawach zagranicznych i współpracy z rządem zachowuje się bardzo profesjonalnie" - zapewnił wiceszef MSZ.
Zdaniem Szejny, prezydent Andrzej Duda w kwestiach dotyczących Ukrainy zachowuje się tak, jak oczekuje się od głowy państwa.
"Ja się w wielu kwestiach nie zgadzam z prezydentem, ale w sprawach Ukrainy, prezydent RP zachowywał się jak głowa państwa, w interesie Polski" - podkreślił.
Szejna odnosząc się do poszerzenia NATO o Szwecję i Finlandię podkreślił, że te kraje zdały sobie sprawę z możliwości jakie oferuje Sojusz.
"Nie przypadkiem Finlandia i Szwecja postanowiły wstąpić do NATO i zrezygnować z neutralności. Jeżeli będziemy w sojuszu NATO, którego liderem są Stany Zjednoczone - Rosja i żadne państwo terrorystyczne z tym Sojuszem nie ma szans" - zauważył wiceminister.
Zdaniem Szejny tylko silne NATO może odstraszyć potencjalne zagrożenie.
"Tacy terroryści jak Putin uznają tylko jeden argument. Argument siły. NATO musi być silne. Polska dyplomacja, premier i prezydent dokładnie w tym kierunku zmierzają. Trzeba odstraszyć potencjalnych najeźdźców" - podkreślił.
O relacjach polsko-ukraińskich wiceminister Szejna mówił, że są "bardzo dobre, tylko musimy być szczerzy". Zdaniem wiceministra o pewnych sprawach musimy mówić jasno.
"Jesteśmy rzecznikiem Ukrainy. Walczymy o to, żeby Ukraina wygrała tę okrutną wojnę ale jeżeli będziemy negocjować jej członkostwo w Unii, to będziemy też dbać o nasze interesy gospodarcze, w tym sprawy rolników i nic tego nie zmieni, jeżeli będzie jak w rodzinie: uczciwie, sprawiedliwie to nikt na tym nie straci" - zapewnił.
Spotkanie prezydenta Dudy oraz szefa polskiego rządu z prezydentem USA, zaplanowane na wtorek na godz. 15.30 czasu lokalnego. Biały Dom zapowiedział, że przywódcy USA i Polski wspólnie skonsultują się przed lipcowym szczytem NATO w Waszyngtonie.
Strona polska informowała natomiast, że podczas rozmów z prezydentem USA poruszone zostaną m.in. takie tematy, jak obecna sytuacja NATO, przyszłe rozszerzenie Sojuszu - m.in. o Ukrainę - a także współpraca polsko-amerykańska czy polskie zakupy zbrojeniowe w USA.
Polska przystąpiła wraz z Czechami i Węgrami do NATO 12 marca 1999 roku. We wtorek mija 25. rocznica wejścia tych krajów do Sojuszu Północnoatlantyckiego. (PAP)
autor: Jarema Jamrożek
jc/