Okła-Drewnowicz była pytana o pomysł na realizację jednego ze "100 konkretów na 100 dni" dotyczący legalizacji aborcji do 12 tygodnia ciąży, w przypadku weta prezydenta Andrzeja Dudy. "To, co jest w pierwszym kroku ważne, to depenalizacja" - podkreśliła.
"Ale naszym zobowiązaniem jest aborcja legalna, bezpieczna, do 12. tygodnia ciąży" - mówiła posłanka. Dodała, że weto prezydenta w tej sprawie "nie zwalnia ich z realizacji zobowiązania".
"Powinniśmy złożyć projekt i powinniśmy wywierać oczywiście też na niego (prezydenta) wpływ, żeby uszanował wolę wyborców" - zaznaczyła. "Wyborcy, głosując na nas, głosowali między innymi właśnie dla tego postulatu. Dlatego nie możemy się z tego wycofać i musimy wywierać presję na prezydencie" - powiedziała Okła-Drewnowicz.
Okła-Drewnowicz, zapytana o jej pomysł na realizację konkretu przy "bardzo sprzeciwiającym się temu prezydencie", odpowiedziała, że na razie trzeba złożyć projekt ustawy. Dodała, że "w polityce jest wszystko możliwe". "Są różne scenariusze, które się rodzą na bazie rzeczywistości danej sytaucji, która ma miejsce". "Ja bym zaczęła od projektu ustawy, od porozumienia wszystkich partii, na które głosowali Polacy, które miały stworzyć większość koalicyjną" - podkreśliła.
Posłanka została też w tym kontekście zapytana o swoje słowa sprzed kilku dni, że "dla niej prawa kobiet wydają się najprostsze do wdrożenia" oraz że "niektóre rozwiązania jesteśmy w stanie wprowadzić z dnia na dzień".
"Niektóre rozwiązania, na przykład kwestia opieki okołoporodowej, natychmiastowa dostępność do pełnych badań prenatalnych, kwestia znieczulenia przy porodzie, kwestia antykoncepcji awaryjnej bez recepty, to są proste rozwiązania, które jesteśmy w stanie wprowadzić z dnia na dzień, daję jako przykład. Wiem, że kwestia aborcji legalnej, bezpiecznej, do 12. tygodnia ciąży nie jest w tej kategorii szybkich rozwiązań, zdaję sobie z tego sprawę, dlatego powiedziałam, że niektóre" - mówiła.
Wiceszefowa PO została zapytana też, czy w tej chwili prowadzi zaawansowane rozmowy o wejściu do rządu odpowiedziała, że nie. "Absolutnie nie prowadzę żadnych rozmów, mówię to uczciwie, szczerze, żadnych rozmów nie prowadzę" - powiedziała. "I gdziekolwiek bym nie była, tej pracy jest naprawdę bardzo dużo, w Sejmie też" - dodała.
Okła-Drewnowicz została też zapytana o kontynuację świadczeń społecznych m.in. 13. i 14. emerytury, w sytuacji, gdyby resort rodziny przypadł Koalicji Obywatelskiej.
"Jeśli mówimy, że to wszystko, co jest dane, nie będzie zabrane, to znaczy, że tak będzie" - zaznaczyła. "Od lat pracuję w obszarze polityki społecznej i wiem, że cechuje się ona ciągłością i odpowiedzialnością. W polityce społecznej można tylko dodawać, można coś udoskonalać, rozwijać, ale nie możemy zabrać czegoś, co tym bardziej jeszcze powiedzieliśmy, że będzie" - mówiła posłanka.
Przypomniała, że w "100 konkretach na 100 dni" Koalicja Obywatelska zaproponowała drugą waloryzację emerytur. "Jest naszym zobowiązaniem, wprowadzimy ją w sytuacji, gdy inflacja będzie przekraczała 5 procent" - dodała.
"Pierwsza waloryzacja - wiosną, tak jak jest. Druga waloryzacja - jesienią, w sytuacji, kiedy na koniec czerwca danego roku inflacja będzie przekraczała 5 procent. Projekt ustawy oczywiście mamy, jesteśmy gotowi go złożyć w ciągu tych pierwszych stu dni" - powiedziała. Zapytana o to czy 800 plus należy pozostawić w obecnej formie czy wprowadzać jakieś kryteria, odpowiedziała, że "na pewno by zostawiła".
"Dzisiaj, kiedy mamy do czynienia z tak wysoką inflacją, drożyzną, polskie rodziny wkalkulowały sobie tę kwotę w swoje budżety i nie można nagle zmieniać tych zasad" - zaznaczyła. "Zresztą, ta ustawa jest już przegłosowana, ona ma moc prawną i od 1 stycznia przyszłego roku wchodzi w życie" - podkreśliła Okła-Drewnowicz. (PAP)
autorka: Paulina Kurek
nl/