Ponad 30 razy wyjeżdżali w ciągu ostatniej doby podkarpaccy strażacy do usuwania skutków silnie wiejącego wiatru i opadów deszczu na Podkarpaciu.
"Nasze działania polegały głównie na usuwaniu połamanych drzew, konarów i gałęzi leżących na jezdniach, chodnikach, posesjach oraz liniach energetycznych. W kilku przypadkach wypompowywaliśmy wodę z zalanych piwnic i posesji" – poinformował we wtorek bryg. Marcin Betleja, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie.
Najwięcej interwencji strażacy odnotowali w powiatach bieszczadzkim i jasielskim. "Na szczęście nikomu nic się nie stało, nikt nie został ranny" – dodał bryg. Betleja.(PAP)
autorka: Agnieszka Lipska
gn/