Widmo wotum nieufności we Francji. Bardella: trzeba unikać niepewności
Szef francuskiej skrajnie prawicowej partii Zjednoczenie Narodowe (RN), Jordan Bardella powiedział we wtorek, że jego ugrupowanie nie powinno poprzeć wotum nieufności wobec rządu premiera Francois Bayrou, aby nie powiększać ryzyka niestabilności w kraju.
"Francuzi nie odniosą korzyści z nowej formy niestabilności, która mogłaby mieć poważniejsze skutki dla gospodarki niż poprzednie wotum nieufności w grudniu" - powiedział Bardella. RN przyczyniło się w grudniu 2024 roku do ustąpienia poprzedniego rządu, kierowanego przez Michela Barniera.
Szef Zjednoczenia Narodowego zastrzegł, że decyzja "zostanie ostatecznie podjęta jutro". Tego dnia, w środę w parlamencie powinno odbyć się głosowanie nad wnioskiem o wotum nieufności złożonym przez skrajną lewicę.
"Trzeba unikać niepewności, ponieważ wielu naszych rodaków w chwili, gdy mamy już 2025 rok, jest bardzo zaniepokojonych niestabilnością, która mogłaby zapanować na dłużej" - dodał szef RN.
Podczas poniedziałkowej debaty budżetowej w parlamencie Francji opozycja złożyła dwa wnioski o wotum nieufności wobec mniejszościowego rządu Bayrou. Bardella zastrzegł, że sam projekt budżetu jego partia uważa za "zły", ale wotum nieufności jest instytucjonalną "bronią jądrową", która powinna być użyta "do ochrony kraju". "To dylemat, przed którym zawsze stają partie polityczne: czy lepiej mieć zły budżet, czy w ogóle go nie mieć?" - oświadczył Bardella.
Do wotum nieufności nie przyłączy się również Partia Socjalistyczna, a zapowiedź lidera RN oznacza, że wnioski skrajnej lewicy nie będą miały szansy na przyjęcie w parlamencie. Mniejszościowy rząd Bayrou będzie jednak stale wystawiony na ryzyko wotum nieufności. Socjaliści zapowiedzieli, że mogą je poprzeć później, już po uchwaleniu budżetu.
Z Paryża Anna Wróbel (PAP)
awl/ piu/
