W Sztokholmie do domu kultury w dzielnicy Ragsved na koncerty, licytacje oraz loterię fantową, a także poczęstunki ufundowane przez polskich cukierników oraz kucharzy przybyły setki, a może nawet tysiące Polaków.
"Tłumy są ogromne, to wspaniale, że jest tak duży odzew. Mamy wśród nas klub motocyklowy Polish Riders, klub piłkarski Polonia Falcons i grupę wolontariuszy, dzięki którym udało się stworzyć program w zaledwie dwa i pół miesiąca" - przekazała PAP organizatorka sztokholmskiego finału Magdalena Dyrcz.
Wiele polskich firm zaoferowało swoje wyroby lub usługi w zamian za zasilenie puszki WOŚP.
Imprezę w Sztokholmie odwiedził konsul RP Maciej Landsberg, a ambasada RP w Sztokholmie przekazała na internetową licytację spotkanie z ambasador RP Joanną Hofman wraz ze zwiedzaniem zabytkowej placówki w dzielnicy Oestermalm.
Można wylicytować rejs jachtem po jeziorze Melar do Pałacu Drottningholm, ekskluzywną kolację, czy kurtkę z ręcznie malowanym logo WOŚP. W ubiegłym tygodniu pieniądze dla fundacji zbierała grupa morsów podczas kąpieli w Soedertaelje pod Sztokholmem.
Wolontariusze w niedzielę od rana zbierali pieniądze do puszek przed kościołem po polskiej mszy oraz w kilku punktach w centrum Sztokholmu. Wcześniej kwesty odbywały się także w sklepach z polską żywnością.
Równolegle niedzielny finał odbywa się w Malmoe w centrum kultury w dzielnicy Limhamn.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
nl/