Wielki pożar składowiska w Siemianowicach. Strażacy poszkodowani [NOWE INFORMACJE]

2024-05-10 19:45 aktualizacja: 2024-05-11, 07:56
Słup dymu widoczny był z odległości wielu kilometrów Fot. PAP/Michał Meissner
Słup dymu widoczny był z odległości wielu kilometrów Fot. PAP/Michał Meissner
Podczas gaszenia pożaru składowiska odpadów w Siemianowicach Śląskich poszkodowanych zostało dwóch uczestniczących w tej akcji strażaków - powiedział PAP rzecznik tamtejszej Komendy Miejskiej PSP kpt. Sebastian Karpiński. Trwa dogaszenie pożaru, trudno na razie przewidzieć, kiedy się zakończy.

"Na chwilę obecną pożar jest zlokalizowany, trwa dogaszenie. Na miejscu pracuje 58 zastępów – około 160 ratowników. Mamy informację o dwóch poszkodowanych strażakach w trakcie prowadzonych działań" – powiedział rzecznik. Jak dodał, nie ma na razie bliższych informacji na temat stanu ich zdrowia.

Strażacy nie są w stanie oszacować, jak długo potrwa dogaszenie pożaru. "To jest długotrwała akcja" – ocenił kpt. Karpiński.

Pożar wybuchł ok. godziny 9 przy ul. Wyzwolenia 2 w dzielnicy Michałkowice. Jego powierzchnia objęła całe składowisko, ok. 5,5 tys. metrów kwadratowych. Kłęby czarnego dymu były widoczne z wielu kilometrów. Jak zapewnił wojewoda śląski Marek Wójcik, dane z monitoringu powietrza nie wskazywały przekroczenia stężeń niebezpiecznych substancji.

Według szacunków władz Siemianowic Śląskich na składowisku zmagazynowano nielegalnie w różnych pojemnikach około 5 tys. ton różnych substancji, a także podobne ilości odpadów plastikowych. Jak wynika z informacji Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach, składowisko początkowo działało legalnie – zarządzający nim podmiot miał uprawnienia do zbierania odpadów, również niebezpiecznych, jednak kilka lat temu jego działalność została wstrzymana ze względu na naruszenia warunków decyzji i przepisów.

autor: Krzysztof Konopka

mar/