Organizatorem, odbywającego się w formie turnieju, ćwiczenia jest NATO Cooperative Cyber Defence Centre of Excellence (CCDCOE) z siedzibą w Estonii.
W piątek podano częściowe wyniki największego i najbardziej złożonego na świecie ćwiczenia cyberobrony Locked Shields 24. Polsko-fińska drużyna znalazła się wśród trzech zespołów wyróżnionych przez organizatora za osiągnięcie najlepszych wyników. W pierwszej trójce znalazły się również zespoły estońsko-francuski oraz łotewsko-natowski.
Polska drużyna po raz kolejny staje do walki w największych na świecie ćwiczeniach z zakresu cyberobrony - #LockedShields2024, tym razem wspólnie z Finlandią. Locked Shields to kompleksowe ćwiczenia, podczas których nasza drużyna musi wykazać się nie tylko techniczną wiedzą, ale… pic.twitter.com/psgbplX7X8
— Wojska Obrony Cyberprzestrzeni (@CyberWojska) April 24, 2024
Polskiemu zespołowi pogratulował na platformie X wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk.
Tegoroczna, 14. edycja Locked Shield, okazała się bezprecedensowa. Pierwszy raz w historii ćwiczenia, wyniki nie zostały podane w standardowej formie – I, II, III miejsce.
„Organizator przekazał cząstkowe wyniki zmagań. Polsko-fiński zespół znalazł się w gronie trzech najlepszych drużyn podczas tegorocznej edycji Locked Shields” – zaznaczył.
Choć - jak podkreślił ppłk Lipczyński - prawdziwym celem LS jest przetestowanie faktycznych umiejętności zespołów w sytuacji cyberwojny, drużyny cały czas czekają na końcowe wyniki. „Każdy z członków zespołu dał z siebie wszystko, jesteśmy dobrej myśli, bo przed oficjalnym zakończeniem ćwiczenia mieliśmy sporą przewagę nad innymi drużynami” – przekazał Lipczyński.
Pytany o współpracę z Finami, rzecznik odparł: „Współpraca z Finlandią podczas Locked Shields była wzorowa. Rozumieliśmy się bez słów, a każdy w zespole dał z siebie wszystko i wiedział, jaką rolę ma do odegrania. Działaliśmy jak jeden organizm”.
„Ćwiczenia takie jak Locked Shields, to również dowód na to, że w razie konieczności jesteśmy w stanie szybko połączyć siły i wspólnie z sojusznikami reagować na cyberzagrożenia” – mówił.
W tegorocznej edycji ćwiczenia drużyny, wcieliły się w rolę Zespołów Szybkiego Reagowania. Zadaniem drużyn była obrona fikcyjnego państwa – Berylii - przed masowymi atakami na systemy informatyczne i infrastrukturę krytyczną. "Zespoły musiały, w czasie rzeczywistym, odpierać ataki m.in. na systemy bankowe, elektrownie, komunikację satelitarną, sieci 5G, rozwiązania chmurowe, systemy obrony powietrznej, czy sieci przemysłowe" – wyjaśnił ppłk Lipczyński.
Dowodzona przez oficera Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni, polsko-fińska drużyna, była złożona z ekspertów z sektora publicznego, prywatnego i akademickiego. "W skład polskiej części zespołu weszli przedstawiciele Sił Zbrojnych RP, CSIRT-ów poziomu krajowego, służb, instytucji, firm oraz organizacji kluczowych dla bezpieczeństwa państwa" – zaznaczył.
Jak wyjaśnił ppłk Lipczyński, presja podczas zawodów jest ogromna. "W symulowanym środowisku stworzono kilka tysięcy wirtualnych systemów, na które w ciągu kilkudziesięciu godzin przeprowadzonych zostało kilka tysięcy ataków w czasie rzeczywistym" – podkreślił.
Autorka: Daria Al Shehabi
sma/