Władze Ukrainy: 200 tysięcy mieszkańców Charkowa nadal bez prądu po rosyjskich atakach

2024-03-25 08:59 aktualizacja: 2024-03-25, 10:17
Zniszczenia w Charkowie. Fot. PAP/Vladyslav Musiienko
Zniszczenia w Charkowie. Fot. PAP/Vladyslav Musiienko
Około 200 tys. mieszkańców Charkowa, na północnym wschodzie Ukrainy, nadal pozostaje bez prądu po zmasowanym ataku rakietowym Rosji na infrastrukturę energetyczną tego kraju pod koniec ubiegłego tygodnia – poinformował w poniedziałek szef władz wojskowych regionu Ołeh Syniehubow.

„Energetycy kontynuują pracę 24/7 nad likwidacją następstw ostrzałów. Obecnie odłączonych jest (od dostaw prądu) do 200 tys. abonentów” – powiadomił na Telegramie.

Prąd dla mieszkańców miasta i regionu dostarczany jest według harmonogramu godzinowego – wyjaśnił w komunikacie. Syniehubow przekazał także, że z dwóch gmin atakowanego przez Rosję regionu ewakuowano 157 dzieci. 

Charków był do czasu rosyjskiej inwazji drugim co do wielkości miastem Ukrainy.

Siły rosyjskie uderzyły w nocy z czwartku na piątek i w piątek nad ranem z użyciem rakiet i dronów w obiekty infrastruktury krytycznej i energetycznej w kilkunastu obwodach Ukrainy, w tym charkowskim. W wyniku ataków zginęło pięć, a rannych zostało około 20 osób.

Rosja wypuściła w kierunku Ukrainy 151 pocisków rakietowych i dronów uderzeniowych. Siły obrony powietrznej Ukrainy strąciły 92 z nich.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)

jc/