Czarzasty w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie został zapytany, czy wie jak zagłosuje Trzecia Droga, czyli PSL i Polska 2050, ws. liberalizacji prawa aborcyjnego. "To jest trudna koalicja. Koalicja czterech środowisk. Żadne ze środowisk nie straci swoich poglądów i żadne ze środowisk nie odejdzie od swoich podstawowych zasad" - przyznał.
"Ja będę mógł tylko powiedzieć po tym głosowaniu w ten sposób, również całemu społeczeństwu, w tym kobietom, które faktycznie przyczyniły się do zwycięstwa tej koalicji, która jest w tej chwili. Powiem to bez arogancji, z dużą empatią i nie złośliwie: będą wybory za 3,5 roku, musicie wszyscy państwo głosować na te ugrupowania, które zagwarantują prawo do aborcji kobietom bez żadnych pytań, bez żadnych ograniczeń. Taką formacją jest Lewicą" - podkreślał polityk.
Pytany, czy nie jest pewny wyniku głosowania w tej sprawie, który byłby pozytywny dla jego środowiska, Czarzasty odparł: "Nie jestem pewny wyniku, ale jestem pewny, że nigdy nie odejdziemy od tej sprawy - bez względu na to, czy będzie w tej kadencji czy w następnej, to o tę sprawę będziemy walczyli".
"Chcę doprowadzić do takiej sytuacji, żeby wszyscy w Polsce zobaczyli, kto jest za, a kto jest przeciw po to, żeby mieć jasny pogląd na kogo, również ze względu na tę sprawę - głosować w najbliższych wyborach" - wskazywał. "Uważam, że to bardzo uczciwie stawianie sprawy" - dodał.
Czarzasty wskazał, że Lewica zawsze była za państwem świeckim i za prawami kobiet.
"Nawet jeżeli przegramy jakieś głosowanie w tej sprawie, to będziemy mówili: my konsekwentnie głosujemy, inni konsekwentnie głosują przeciwko. Sygnał jest jasny: wiedźcie na kogo głosować, jeżeli chcecie, żeby ta sprawa została załatwiona" - podkreślił.
Wicepremier, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz w ub. tygodniu został zapytany, czy będzie głosował za projektem przewidującym możliwość aborcji do 12. tygodnia ciąży.
"Szliśmy z innym programem jako Trzecia Droga, jako PSL" - odparł.
Jak mówił, "mamy wolność w sprawach światopoglądowych i w PSL to jest święta zasada. W tych sprawach nie obowiązuje dyscyplina i dyscyplina nie będzie obowiązywać". Jak podkreślił, pomysłem jego ugrupowania na zwiększenie bezpieczeństwa kobiet jest powrót do zasad sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r.
"Po drugie rozpisanie referendum ws. zasad przerywania ciąży" - dodał.
Obowiązujące w Polsce od 1993 r. przepisy antyaborcyjne zostały zmienione na skutek wyroku TK z października 2020 r. Wcześniej ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwana tzw. kompromisem aborcyjnym, zezwalała na dokonanie aborcji także w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Ta przesłanka do przerwania ciąży została uznana przez TK za niekonstytucyjną, co wywołało falę protestów w całym kraju. Przepis ten utracił moc wraz z publikacją orzeczenia TK w styczniu 2021.
W świetle obecnych przepisów aborcja legalna jest w dwóch przypadkach: ciąży będącej następstwem gwałtu oraz w wypadku zagrożenia życia lub zdrowia kobiety. Trzecia przesłanka legalności aborcji - gdy badania prenatalne wskazywały na duże prawdopodobieństwo poważnego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu - została uznana za niezgodną z konstytucją przez Trybunał Konstytucyjny w październiku 2022 r.
W listopadzie ub.r. do Sejmu wpłynęły dwa projekty Lewicy ws. liberalizacji przepisów aborcyjnych. Jeden z nich częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej, drugi umożliwia przerwanie ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania. (PAP)
autor: Grzegorz Bruszewski
jc/