Wojciech Kolarski: RBN z udziałem prezydenta odbędzie się w Białymstoku 

2024-06-06 10:59 aktualizacja: 2024-08-01, 14:19
Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Wojciech Kolarski, fot. PAP/Paweł Supernak
Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Wojciech Kolarski, fot. PAP/Paweł Supernak
Poniedziałkowa Rada Bezpieczeństwa Narodowego odbędzie się w Białymstoku, to niestandardowe miejsce ma pokazać znaczenie tego wydarzenia - powiedział w piątek w Studiu PAP minister w Kancelarii Prezydenta RP Wojciech Kolarski.

Jak mówił PAP minister w Kancelarii Prezydenta RP Wojciech Kolarski, prezydent na poniedziałkowym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego w Białymstoku będzie chciał poznać szczegóły sytuacji na granicy polsko-białoruskiej; będzie kładł nacisk na informację ws. zatrzymania polskich żołnierzy.

"Należy wyjaśnić dogłębnie, jak do tego doszło, że zwierzchnik sił zbrojnych nie posiadał wiedzy, że polscy żołnierze zostali aresztowani i brutalnie zatrzymani (...) i dowiedział się o tym z mediów" - powiedział Kolarski. 

Wybór Białegostoku na posiedzenie RBN "pokazuje znaczenie tego wydarzenia" - ocenił Kolarski.

Minister podkreślił, że dla prezydenta to co dzieje się na granicy jest ważną kwestią, stąd decyzja o zwołaniu Rady. "Prezydent nie zwołuje często posiedzeń RBN. To jest instytucja, która ma charakter doradczy. Prezydent zwołuje RBN tylko w szczególnych sytuacjach. A w tej chwili mamy do czynienia z taką sytuacją, ważną z uwagi na bezpieczeństwo naszego państwa" - podkreślił.

Prezydent Andrzej Duda poinformował w czwartek, że wobec ostatnich wydarzeń: zatrzymania żołnierzy oraz sytuacji na granicy z Białorusią, zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego. Podczas posiedzenia Rady dyskutowane mają być kwestie związane z jego inicjatywą ustawodawczą ws. działań organów władzy na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa, z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej i ze sposobem zatrzymania polskich żołnierzy, którzy na przełomie marca i kwietnia oddali strzały podczas interwencji na granicy z Białorusią w kierunku napierających migrantów.

Portal Onet w środę wieczorem napisał, że Żandarmeria Wojskowa zatrzymała trzech żołnierzy, którzy na przełomie marca i kwietnia przy granicy polsko-białoruskiej w okolicy miejscowości Dubicze Cerkiewne oddali strzały ostrzegawcze w kierunku napierających migrantów. Prokuratura zarzuciła dwóm z tych żołnierzy przekroczenie uprawnień i narażenie życia innych osób.

Rzecznik Prokuratora Generalnego prok. Anna Adamiak poinformowała, że z przedstawionych dowodów, szczególnie z nagrania z kamer przekazanego przez SG wynika, że żołnierze przekroczyli uprawnienia, oddając strzały w kierunku migrantów i nie znajdowali się wtedy w sytuacji zagrażającej życiu.

Rząd zapowiedział szybkie wyjaśnienie sprawy zatrzymania polskich żołnierzy.

W czwartek Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych przekazało informację o śmierci żołnierza ugodzonego nożem pod koniec maja na granicy z Białorusią. Żołnierz ten został zaatakowany nożem przez jednego z mężczyzn, którzy w grupie próbowali sforsować stalową zaporę. Stało się to 28 maja nad ranem na odcinku granicy w okolicach Dubicz Cerkiewnych (Podlaskie). W stronę rannego i udzielającej mu pomocy funkcjonariuszki Straży Granicznej rzucano gałęzie i kamienie.

Po ataku na żołnierza premier Tusk zapowiedział utworzenie dodatkowej strefy buforowej przy granicy z Białorusią. MSWiA pracuje nad końcową wersją rozporządzenia, które ma regulować tę kwestię. Przepisy miały wejść w życie 4 czerwca, ale ze względu na konsultacje m.in. z samorządami - ten termin został przesunięty.

sma/