Wizytę Zełenskiego w Polsce przed szczytem NATO premier Donald Tusk zapowiedział pod koniec czerwca, wskazując, że dojdzie podczas niej do podpisania umowy o bezpieczeństwie, która - jak mówił - jest już "praktycznie dopięta na ostatni guzik".
Takie umowy, zgodnie z postanowieniami ubiegłorocznego szczytu NATO w Wilnie, stanowią gwarancję wsparcia zachodnich sojuszników dla Ukrainy. Porozumienia z Kijowem podpisało 17 krajów, w tym część państw UE. W czerwcu zrobiły to m.in. Stany Zjednoczone, Japonia oraz - w czasie czerwcowego szczytu Rady Europejskiego - Litwa i Estonia.
"Powiedziałem bardzo jasno: będziemy pomagać, bo wasze bezpieczeństwo to jest nasze bezpieczeństwo, ale nie zrobimy niczego, co osłabi nasze bezpośrednie bezpieczeństwo, czyli nasze możliwości. Mówimy tu o myśliwcach, o uzbrojeniu, które jest czasami równie potrzebne Polsce jak Ukrainie" - mówił wówczas Tusk, relacjonując swoje czerwcowe spotkanie z Zełenskim w Brukseli.
Ze względów bezpieczeństwa szczegóły wizyty ukraińskiego przywódcy trzymane były w tajemnicy. Zgodnie z oficjalną zapowiedzią KPRM Zełenski zostanie powitany przez Tuska ok. godz. 13.10. Następnie, ok. 13.15 premier Polski oraz prezydent Ukrainy spotkają się z mediami. Według harmonogramu podanego z kolei przez KPRP do spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą dojdzie ok. 14 w Belwederze.
sma/