"Wreszcie jesteśmy niezależni i bezpieczni". Mieszkańcy Wilna o odłączeniu Litwy od rosyjskiej sieci energetycznej
Cieszę się, że odłączyliśmy się od rosyjskiego prądu; wreszcie jesteśmy niezależni energetycznie od Rosji i bezpieczni – mówiła większość rozmówców PAP na ulicach Wilna po tym, gdy Litwa, Łotwa i Estonia odłączyły się od rosyjskiego systemu energetycznego BRELL.

Niektórzy Litwini obawiają się jednak wzrostu cen energii elektrycznej. "Po co brać tam, gdzie drożej, jeśli tutaj było taniej" - argumentuje część mieszkańców stolicy. "Kupowaliśmy rosyjski prąd bezpośrednio, a teraz kupimy ten sam prąd okrężną drogą i drożej" - dodają inni.
Eksperci zapewniają jednak, że mieszkańcy nie odczują możliwego wzrostu cen. "Rynek energii elektrycznej jest dynamiczny, a ceny ulegają wahaniom. (...) Dla mieszkańca roczny koszt w wyniku zmiany ceny może być, mniej więcej, porównywalny do ceny jednej lub dwóch filiżanek kawy w kawiarni" – tłumaczył w piątek minister energetyki Żygimantas Vaicziunas na antenie litewskiej telewizji publicznej LRT.
Głównymi obawami części litewskiego społeczeństwa są wzrost cen za prąd i możliwość przerw w dostawach elektryczności podczas trwającego w sobotę procesu odłączania się od BRELL i zaplanowanej na niedzielę synchronizacji z europejską siecią energetyczną.
"Ludzie mówili, że trzeba kupować świece i generatory, bo przez trzy dni nie będzie prądu, ale ja nie kupiłam i chyba dobrze zrobiłam" – powiedziała PAP starsza pani, mieszkanka Wilna.
Litwa, od odróżnieniu od Łotwy i Estonii, do synchronizacji swych sieci z Europą przygotowywała się znacznie spokojniej.
W piątek niektóre łotewskie miasta, m.in. Dyneburg, poinformowały, że ze względów bezpieczeństwa wyłączają na trzy dni sygnalizatory świetlne. Władze lokalne zaapelowały do uczestników ruchu o stosowanie się do znaków drogowych i zachowanie szczególnej ostrożności.
Estoński nadawca publiczny ERR przed tygodniem poinformował, że w obawie przed przerwami w dostawie prądu mieszkańcy wykupują w sklepach domowe generatory prądu.
Litewskie sklepy w ostatnim czasie nie odnotowały szczególnego wzrostu zainteresowania generatorami. "Do skokowego wzrostu zainteresowania zakupem generatorów doszło, gdy Rosja zaatakowała Ukrainę (w lutym 2022 r. - PAP). Teraz utrzymuje się stabilny poziom" – powiedział dla agencji BNS Ramunas Statauskas, szef jednej z firm, która prowadzi sprzedaż tych urządzeń w kilku miastach kraju. Denis Drokovas, dyrektor innej firmy, przyznał z kolei, że "ostatnio wzrósł popyt na generatory, ale nieznacznie".
W sobotę rano Litwa, Łotwa i Estonia odłączyły się od rosyjskiego systemu energetycznego BRELL. W niedzielę nastąpi synchronizacja tych trzech krajów z siecią europejską. Do tego czasu ich systemy energetyczne działają niezależnie.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ szm/ ał/