"Ćwiczenia odbywają się na lądzie oraz morzu i mają na celu zwiększenie zdolności uczestniczących wojsk do wspólnych operacji przeciwko terroryzmowi, z którym przede wszystkim zmaga się Mozambik" - powiedział rzecznik chińskiego Ministerstwa Obrony Narodowej płk. Zhang Xiaogang, cytowany przez media Tanzanii.
Chińskie wojska przybyły do Tanzanii już 27 lipca, a dwa dni później, w Mapinga niedaleko Dar es Salaam, odbyła się oficjalna ceremonia otwarcia ćwiczeń. Te prowadzone na przybrzeżnych wodach Oceanu Indyjskiego zakończą się 5 sierpnia, a lądowe tydzień później.
Chińczycy wysłali do Tanzanii żołnierzy z 82. Grupy Armii. To wojska specjalizujące się w szturmie, rozpoznaniu, wywiadzie, operacjach specjalnych, wsparciu informacyjnym i logistyce. Przywieźli ze sobą pojazdy opancerzone, działa samobieżne i inny ciężki sprzęt. Według chińskiej stacji CCTV jednostki te przybyły do Tanzanii drogą morską i powietrzną, przy czym marynarka wysłała dwa okręty desantowe typu 071, Wuzhishan i Qilianshan, oraz niszczyciel rakietowy typu 052D, Hefei, a siły powietrzne wysłały strategiczny samolot transportowy Y-20. Jest to najprawdopodobniej pierwsze użycie nowego samolotu transportowego Y-20 do przewożenia żołnierzy i sprzętu do Afryki.
Ćwiczenia zbiegają się z obchodami 60. rocznicy stosunków dwustronnych między Chinami a Tanzanią.
Chińczycy zabrali też na tę misję statek-szpital Arka Pokoju. Podczas niedawnej wizyty na Seszelach załoga tego statku, jak pochwaliły się władze Chin, leczyła prawie 1,2 osób dziennie. Podczas tygodniowego postoju w Tanzanii leczono około 8 tys. pacjentów z tego afrykańskiego kraju.
„Arka Pokoju odwiedziła dotychczas 46 krajów i regionów, zapewniając usługi medyczne dla ponad 290 tys. osób” - powiedział ambasador Chin w Tanzanii Chen Mingjian.
Z Monrovii w Liberii Tadeusz Brzozowski (PAP)
ang/