Wstrząsające szczegóły zabójstwa w Sławęcinie. Jest areszt dla podejrzanego

2023-10-20 14:34 aktualizacja: 2023-10-20, 18:00
Funkcjonariusz Służby Więziennej na terenie aresztu Fot. PAP/Leszek Szymański
Funkcjonariusz Służby Więziennej na terenie aresztu Fot. PAP/Leszek Szymański
20-letni Jakub W. najbliższe trzy miesiące spędzi w tymczasowym areszcie – postanowił w piątek sąd. Kilka godzin wcześniej prokuratura przedstawiła mężczyźnie zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem swojej matki - 44-letniej Bogusławy W. i usiłowania zabójstwa ojca - 46-letniego Tomasza W.

Sąd Rejonowy w Jaśle, który w piątek rozpatrywał wniosek prokuratury, zdecydował o tymczasowym areszcie dla 20-letniego Jakuba W. z podjasielskiego Sławęcina na Podkarpaciu. "Podejrzany pozostanie w izolacji przez najbliższe trzy miesiące" – przekazała PAP Katarzyna Skrudlik-Rączka, zastępca Prokuratora Rejonowego w Jaśle. Posiedzenie aresztowe odbyło się z udziałem podejrzanego.

W piątek rano śledczy przesłuchali 20-latka. "Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem swojej matki oraz zarzut usiłowania zabójstwa swojego ojca" – powiedziała wcześniej PAP prokurator Katarzyna Skrudlik-Rączka.

Prokuratura przyjęła taką kwalifikację, ponieważ pokrzywdzona -  44-letnia Bogusława W. miała na ciele kilkadziesiąt ran kłutych i ciętych. Ojciec mężczyzny – 46-letni Tomasz W., miał podobne obrażenia. Z ranami ciętymi kłutymi trafił do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Śledczy na razie informują, że rany prawdopodobnie powstały od ciosów zadanych nożem, ale nie wykluczają też innego narzędzia.

Czekają m.in. na opinię biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie, gdzie w piątek odbyła się sekcja zwłok 44-latki.

Podczas piątkowego przesłuchania w prokuraturze 20-latek odmówił składania wyjaśnień i nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów.

O tragedii w Sławęcinie niedaleko Jasła policjanci zostali zaalarmowani w środę ok. godz. 14.30. Gdy przyjechali na miejsce, w domu znaleźli zwłoki 44-letniej Bogusławy W. Jej 46-letni mąż Tomasz W. był ranny.

Sprawca uciekł, policjanci od razu podejrzewali, że to syn małżeństwa. Zorganizowali obławę, która zakończyła się około godziny 22 w miejscowości Trzciana, 5 kilometrów od miejsca zbrodni. Został przewieziony do policyjnego aresztu, gdzie do piątku czekał na przesłuchanie w prokuraturze.(PAP)

autorka: Agnieszka Lipska

mar/