W przededniu wyborów europejskich przypominamy, które partie są obecne w Parlamencie Europejskim, ilu mamy kandydatów w Polsce i o ile mandatów będą walczyć. Publikujemy także podstawowe informacje dotyczące terminów, wieku oraz progów wyborczych w poszczególnych krajach UE. Prof. Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego wyjaśnia, dlaczego w Polsce nie ma stałej liczby mandatów przypisanych do okręgu, a na mapie Polski pokazujemy, jak to wyglądało w ostatnich wyborach. Przypominamy także o kompetencjach posłów oraz o znaczeniu Komisji Europejskiej, której prace nadzorują posłowie.
Parlament Europejski jest jedynym na świecie ponadnarodowym zgromadzeniem wybieranym w wyborach bezpośrednich. Choć organizacja tych wyborów i ich przebieg są często postrzegane jako niezwykle skomplikowane, najważniejsze zasady można wyjaśnić w kilku punktach.
Zgodnie z unijnymi przepisami, państwa członkowskie nie mogą podawać oficjalnych wyników wyborów, także tych cząstkowych, do czasu zakończenia głosowania we wszystkich krajach UE.
Minimalny wiek uprawniający do głosowania i kandydowania w wyborach europejskich jest określony przez prawo krajowe. W większości państw członkowskich prawo do głosowania w wyborach do PE nabywa się po ukończeniu 18 lat. Wyjątkiem jest Grecja, gdzie głosować mogą 17-latki oraz Austria, Malta i Niemcy, gdzie udział w głosowaniu mogą wziąć już 16-latki. Minimalny wiek niezbędny do kandydowania w wyborach europejskich jest bardzo zróżnicowany i wynosi od 18 do 25 lat; w Polsce – 21.
Każdy kraj ma ustaloną, uzależnioną od liczby ludności, liczbę posłów do Parlamentu Europejskiego: od 6 w przypadku Malty, Luksemburga i Cypru do 96 w przypadku Niemiec.
Prawo UE zezwala państwom członkowskim na ustalenie progów do 5 proc. wszystkich oddanych głosów jako warunku przyznania komitetowi miejsc w Parlamencie Europejskim. Tego rodzaju formalne progi istnieją w 14 państwach członkowskich, w tym także w Polsce. Nie wszędzie mają jednak wartość maksymalną 5 proc., jak w naszym kraju.
Podczas gdy w większości państw członkowskich terytorium kraju stanowi jeden okręg wyborczy w wyborach europejskich, niektóre państwa członkowskie podzielono się na wiele okręgów wyborczych. Należą do nich Belgia, Irlandia, Włochy oraz Polska.
Z danych Państwowej Komisji Wyborczej wynika, że łącznie o mandat europosła ubiegać będzie się 1020 kandydatów. O jeden mandat powalczy średnio 19 kandydatów.
Kodeks wyborczy nakłada na komitety wyborcze obowiązek umieszczenia na listach co najmniej 35 proc. kobiet i co najmniej 35 proc. mężczyzn. W tegorocznych eurowyborach 47 proc. wszystkich kandydatów stanowią kobiety, 53 proc. to mężczyźni - to w sumie 476 kandydatek i 544 kandydatów.
Procedura podziału mandatów w eurowyborach jest zupełnie inna, niż w wyborach do Sejmu. W wyborach do Sejmu Polska podzielona jest na 41 w miarę równych okręgów, a do każdego okręgu przypisana jest określona liczba mandatów. W wyborach tych dzieli się mandaty najpierw pomiędzy okręgi, a dopiero później pomiędzy partie. W wyborach do PE jest odwrotnie.
Prof. Flis wyjaśnia ordynację w wyborach do Parlamentu Europejskiego
Prof. Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego w rozmowie z PAP podkreślił nieprzewidywalność ordynacji do Parlamentu Europejskiego. "Nigdy do końca nie wiemy dokładnie, ile mandatów przypadnie danemu okręgowi" - zaznaczył. Dodał, że “w największych okręgach może to być nawet 8, 9 mandatów; w mniejszych okręgach zwykle są to 2 mandaty”.
"Kluczowa różnica polega na tym, że w wyborach do PE po zsumowaniu wyników wszystkich kandydatów w całym kraju dzielimy mandaty pomiędzy partie w jednym wielkim okręgu wyborczym, którym jest cała Polska" - powiedział profesor.
"Dopiero wtedy, kiedy podzielimy mandaty pomiędzy partie, wracamy do okręgów, w których głosowaliśmy. Ostateczna liczba mandatów, które dostanie dany okręg, jest trochę nieprzewidywalna" - dodał.
W wyborach europarlamentarnych sprzed 5 lat najmniej mandatów trafiło do okręgu nr 2 (woj. kujawsko-pomorskie), gdzie zostało wybranych dwóch europosłów, a najwięcej do okręgu nr 11 (woj. śląskie), gdzie zebrano 7 mandatów.
W wyborach do PE, które odbyły się w 2019 r., wybierano 52 europosłów, czyli o jednego mniej niż w tym roku. Wówczas całkowita liczba kandydatów wynosiła 866 osób, w tym 404 kobiety. O jeden mandat walczyło średnio 17 kandydatów.
Parlament Europejski, zgodnie z postanowieniami Traktatu Lizbońskiego, liczy 751 posłów.
Posłowie pogrupowani są według podobieństwa poglądów politycznych, a nie narodowości. By stworzyć grupę polityczną potrzeba 25 posłów, reprezentujących co najmniej jedną czwartą państw członkowskich.
W wyborach europarlamentarnych sprzed 5 lat najmniej mandatów trafiło do okręgu nr 2 (woj. kujawsko-pomorskie), gdzie zostało wybranych dwóch europosłów, a najwięcej do okręgu nr 11 (woj. śląskie), gdzie zebrano 7 mandatów.
W strukturze instytucjonalnej Unii Europejskiej organami podejmującymi decyzje o przyszłości wspólnoty są Rada Europejska, Parlament Europejski oraz Komisja Europejska, które ściśle ze sobą współpracują na poszczególnych etapach stanowienia prawa unijnego, posłowie do PE nadzorują prace instytucji UE, zwłaszcza Komisji Europejskiej, która jest organem wykonawczym Unii Europejskiej.
Komisja jest politycznie niezależnym organem wykonawczym UE. Jako jedyna odpowiada za sporządzanie wniosków legislacyjnych dotyczących nowych przepisów europejskich oraz wdraża decyzje Parlamentu Europejskiego i Rady UE.
Pracom Komisji przewodzi zespół 27 komisarzy, tzw. kolegium. Wspólnie podejmują oni decyzje wytyczające polityczny kierunek działań Komisji.
Nowe kolegium komisarzy jest powoływane co pięć lat.
Według przedwyborczego badania unijnej opinii publicznej opublikowanego w kwietniu, aż 7 na 10 Europejczyków deklaruje, że zamierza głosować w czerwcowych wyborach europejskich. 8 na 10 uważa, że te wybory są wyjątkowo ważne w obliczu toczącej się wojny Rosji przeciwko Ukrainie i konfliktu na Bliskim Wschodzie.
W eurowyborach w 2019 r. frekwencja w Polsce wyniosła 45,68 proc.
Autorzy: Karol Kostrzewa, Agata Gutowska, Maciej Zieliński, Adam Ziemienowicz
Źródło danych: Państwowa Komisja Wyborcza, Parlament Europejski, Komisja Europejska, Eurostat, Główny Urząd Statystyczny. Fot. PAP, Komisja Europejska