Kotula powiedziała, że "wspólna lista w wyborach samorządowych byłaby naturalnym przedłużeniem tego, co wydarzyło się 15 października, kiedy wgraliśmy wybory".
"Wydaje się, że ten pomysł był dobry, szczególnie jeśli chodzi o Pakt Senacki, w którym jako Lewica dużo zyskaliśmy" - oceniła Kotula.
Jak dodała, "jeśli jest jeden sprawdzony sposób wygrania z Prawem i Sprawiedliwością, to wydaje się, że naturalnym pomysłem byłoby pójście do wyborów samorządowych razem".
"Wspólna lista w wyborach samorządowych byłaby dobrym sygnałem dla naszych wyborców, bo pokazałaby, że naprawdę dogadaliśmy się i będziemy współpracować i że utrzyma się koalicja rządząca" - oceniła Kotula.
Jak zaznaczyła, "pójście w wyborach samorządowych jedną listą jest gwarancją takiego samego sukcesu, jakiego doświadczyliśmy 15 października 2023 roku".
Dopytywana, czy jeśli Trzecia Droga nie zgodzi się na wspólną listę, to Lewica pójdzie razem z Koalicją Obywatelską, minister Kotula zastrzegła, że "jeśli nie będzie wspólnej listy, to Lewica pójdzie do wyborów sama".
"Prawdopodobnie zdecydujemy także na samodzielny start w wyborach do Parlamentu Europejskiego" - zapowiedziała.
Przyznała, że jest niewiele czasu do wyborów.
"Wkrótce ruszy kampania samorządowa. Namawiałabym naszych kolegów do tego, żebyśmy powtórzyli to, co wydarzyło się w wyborach parlamentarnych" - powiedziała minister.
"Wyborcy, którzy głosują lokalnie, najczęściej w pierwszej kolejności głosują na osobę, którą znają, której aktywność widzą na co dzień. Natomiast wzmocnieniem dla naszych lokalnych kandydatów, niezależnie od siły politycznej, byłby taki Pakt Samorządowy" - oceniła.
W środę podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu premier Donald Tusk powiedział, że termin 7 kwietnia jako data wyborów samorządowych wydaje się najbardziej prawdopodobny.
Zgodnie z Kodeksem wyborczym, wybory samorządowe muszą się odbyć między 31 marca a 23 kwietnia 2024 r. (PAP)
Autor: Magdalena Gronek
kw/