Wybuch był spowodowany wyciekiem metanu w kopalni w Tabas, około 540 km na południowy wschód od stolicy kraju – Teheranu, w prowincji Chorasan Południowy. Władze wysłały na miejsce oddział ratunkowy.
W chwili wybuchu w kopalni pracowało około 70 osób.
— RTA English (@rtaenglish1) September 22, 202
Irański Czerwony Półksiężyc poinformował, że trwa akcja poszukiwawczo-ratownicza mające na celu uratowanie pozostałych uwięzionych pracowników. Czynności te komplikuje "nagromadzenie się gazu w kopalni" – wyjaśnił miejscowy prokurator Ali Nesaei.
"Obecnie naszym priorytetem jest pomoc rannym i uwolnienie osób uwięzionych pod gruzami" – powiedział Nesaei, cytowany przez agencję IRNA. "Zaniedbania i wina osób odpowiedzialnych za pracę kopalni zostaną wyjaśnione" – zapewnił.
W przeszłości w Iranie dochodziło do podobnych katastrof, za które często obwinia się niskie standardy bezpieczeństwa. W 2009 r. w kilku wypadkach zginęło 20 górników, a w 2017 r. silna eksplozja w kopalni na północy kraju zabiła ponad 40 osób – przypomina AP.
Iran zużywa rocznie około 3,5 mln ton węgla. Krajowe wydobycie to ok. 1,8-2 mln, reszta pochodzi z importu. (PAP)
zm/ know/
arch.