W zespole identyfikującym zamordowane kobiety pracuje 48-letnia rezerwistka Avigayil, w cywilu specjalistka IT. Twierdzi, że mimo szkoleń nie była przygotowana na to, co zobaczyła. "Widzieliśmy poćwiartowane ciała. Zdekapitowanych ludzi, dziecko z obcięta głową. Zwłoki wielokrotnie postrzelone w głowę, jakby jeden strzał nie wystarczył. Kobietę, której wyłupiono oczy". Współpracująca z nią Mayaan, w cywilu dentystka, mówi, że nad wieloma ofiarami znęcano się tak strasznie, że zespół identyfikacyjny nie rozpoznałby ciał, nawet gdyby dobrze znał zabitych. W kilku przypadkach podczas autopsji wykryto ślady gwałtów.
Rabin Weiss twierdzi, że z takimi obrażeniami, jakie ogląda teraz, wcześniej stykał się tylko w materiałach historycznych traktujących o nazistowskich zbrodniach. Wiele ciał zostało spalonych. Z autopsji wynika, że ofiary spłonęły żywcem. "Znaleźliśmy ciała starszych cywilów. Mieli odcięte wszystkie palce u rąk i nóg" - powiedział.
"Nigdy nie przestaniemy widzieć tego, co tu zobaczyliśmy" - dodaje Mayaan. (PAP)
jos/