11 polskich turystów zostało rannych w wypadku busa turystycznego w niedzielę, w okolicy gruzińskiego miasta Choni. Jak informowało MSZ, dwójka najciężej rannych trafiła do szpitala w Kutaisi, pozostali do szpitali w Choni i Martwili.
Szef KPRM Jan Grabiec poinformował w niedzielę wieczorem o wysłaniu do Gruzji Zespołu Pomocy Humanitarno-Medycznej, by ocenił stan Polaków poszkodowanych w wypadku busa i ustalił możliwości ich bezpiecznej ewakuacji do Polski. Szef KPRM zapowiedział w rozmowie z PAP, że poszkodowani, których stan na to pozwoli, będą mogli wrócić do kraju samolotem rejsowym, a w razie potrzeby samolotem specjalnym.
We wtorek Sztab Generalny WP poinformował we wpisie na platformie X, że po rannych Polaków wyruszyli piloci z 1. Bazy Lotnictwa Transportowego, stacjonującej na warszawskim Okęciu. Baza ta dysponuje między innymi samolotami rządowymi, wykorzystywanymi przez najważniejsze osoby w państwie. Jak czytamy, do Gruzji wyleciał rządowy Boeing 737, jeden z trzech, którymi dysponuje polskie wojsko.
"Piloci z 1. Bazy Lotnictwa Transportowego wyruszyli z misją Medevac (ewakuacji medycznej - przyp. PAP) do Gruzji, aby ewakuować Polaków rannych w wypadku busa. Na pokładzie samolotu B737 znajduje się personel medyczny, który zadba o poszkodowanych" - czytamy we wpisie Sztabu Generalnego.(PAP)
autor: Mikołaj Małecki
sma/