Od 60 do 80 osób mogło zostać rannych w piątek wieczorem w Magdeburgu, na wschodzie Niemiec, gdzie samochód wjechał w tłum ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym - podał portal dziennika "Bild". Według informacji portalu, zginęło co najmniej 11 osób.
Do zamachu doszło kilka minut po godzinie 19. Napastnik wjechał w tłum ludzi, którzy przyszli na jarmark bożonarodzeniowy. Według lokalnej policji funkcjonariuszom udało się zatrzymać napastnika. Na miejsce tragedii udał się premier rządu Saksonii-Anhalt, Reiner Haseloff.
"Na razie nie mamy informacji o poszkodowanych Polakach, ale jest wiele ofiar, a akcja trwa" - przekazał w piątek PAP rzecznik MSZ Paweł Wroński.
Przekazujemy najgłębsze wyrazy współczucia poszkodowanym oraz rodzinom ofiar zamachu w Magdeburgu 🇩🇪.
— Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP 🇵🇱 (@MSZ_RP) December 20, 2024
To przerażające, że czas radosnych świąt można zamienić w czas tragedii.
W późniejszym wpisie na platformie X MSZ przekazało "najgłębsze wyrazy współczucia poszkodowanym oraz rodzinom ofiar zamachu w Magdeburgu".
"To przerażające, że czas radosnych świąt można zamienić w czas tragedii" - podkreślił resort polskiej dyplomacji. (PAP)
wni/ par/ mar/