"Mężczyzna zgłosił się do odprawy bagażowo – biletowej przed wylotem do Alesund w Norwegii. W trakcie rozmowy z pracownikiem lotniska powiedział, że w bagażu rejestrowanym ma dwa granaty" – przekazał w piątek rzecznik prasowy Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku kmdr ppor. SG Andrzej Juźwiak.
Dodał, że do zdarzenia doszło w Porcie Lotniczym im. Lecha Wałęsy w Gdańsku. Bagaż 38-latka został sprawdzony przez Zespołu Interwencji Specjalnych. W środku nie znaleziono niebezpiecznych przedmiotów. "Podróżny przyznał, że wypowiedział te słowa, ale miał to być żart i przeprasza za swoje nieprzemyślane zachowanie" – mówił Juźwiak.
W konsekwencji strażnicy graniczni ukarali mieszkańca woj. mazowieckiego mandatem, a obsługa samolotu nie wpuściła mężczyzny na pokład. (PAP)
autor: Piotr Mirowicz
kno/