TVP Info w piątek rano opublikowało fragmenty nagrania rozmowy Banasia z adwokatem Markiem Chmajem, które - jak podała stacja - zarejestrowali i ujawnili urzędnicy pracujący w NIK. "Prezes NIK ustalał z mężczyzną szczegóły politycznego układu, w którym znaleźli się m.in. politycy Konfederacji, w tym jego syn oraz przedstawił swój plan politycznych działań, których celem jest pomoc Platformie Obywatelskiej w zmianie władzy w Polsce" - czytamy na stronie TVP Info.
Szef NIK, odnosząc się do tych informacji, mówił w piątek o "bezpodstawnym i bezprawnym działaniu służb wymierzonym w niezależność NIK i jej prezesa, poprzez pokazanie opinii publicznej zmanipulowanych nagrań z prywatnej rozmowy, które miały na celu skompromitowanie" go i NIK. Podkreślił też, że "podsłuchiwanie prezesa NIK, przedstawiciela jedynej instytucji niezależnej w Polsce, organu konstytucyjnego, jest przestępstwem, które powinno być ścigane z urzędu".
Na słowa Banasia w mediach społecznościowych zareagował Stanisław Żaryn. "M. Banaś atakuje służby, sugerując, że to one stoją za wyciekiem szokującej w treści rozmowy politycznej Prezesa NIK. To bzdura. Służby nie mają z tą sprawą nic wspólnego. M. Banaś już wcześniej kompromitował się szerzeniem fałszywych oskarżeń dot. służb" - podkreślił pełnomocnik rządu.(PAP)
kgr/