Zarzut dla właściciela posesji, gdzie zmarł 11-latek przygnieciony przez domek

2024-06-02 12:07 aktualizacja: 2024-06-03, 20:26
Plac zabaw, zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Marcin Bielecki
Plac zabaw, zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Marcin Bielecki
Zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci 11-latka usłyszał właściciel posesji, gdzie doszło do tragicznego przygniecenia chłopca przez drewniany domek. Mężczyzna chce się dobrowolnie poddać karze – poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Aneta Góźdź.

Do tragedii doszło w sierpniu 2023 r. na jednej z posesji w miejscowości Dobrut w gm. Orońsko (pow. szydłowiecki). Znajdowała się tam około dwumetrowa konstrukcja w postaci drewnianego domku na palach wraz z plastikową zjeżdżalnią. W środku bawiło się siedmioro dzieci w wieku od 7 do 12 lat.

W pewnym momencie konstrukcja straciła swoją stabilność i zaczęła się przechylać. Część dzieci zeskoczyła z niej, ale w momencie kiedy nastąpiło całkowite zawalenie, jeden z elementów uderzył w głowę 11-letniego chłopca. Dziecko mimo podjętej reanimacji zmarło. Pozostałym uczestnikom zabawy nic poważnego się nie stało.

Powołani przez śledczych biegli stwierdzili, że drewniana konstrukcja była dobrze zmontowana przez właściciela posesji, ale nie została odpowiednio zabezpieczona i trwale przytwierdzona do gruntu, dlatego w chwili, gdy bawiła się na niej grupa dzieci, domek się zachwiał i przewrócił.

Mężczyzna usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci 11-latka. Przyznał się do winy i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Decyzja o przyjęciu wniosku i ostatecznym kształcie kary będzie należeć do sądu w Szydłowcu. (PAP)

pp/