Prokurator Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku powiedział PAP w niedzielę, że ze wstępnej opinii biegłego po sekcji zwłok noworodka płci męskiej, urodzonego prawdopodobnie pod koniec ósmego miesiącu ciąży, wynika, że po urodzeniu noworodek prawdopodobnie nie oddychał lub oddychał bardzo krótko.
"Biegły we wstępnej opinii nie może się wypowiedzieć, czy noworodek urodził się żywy, bo żeby stwierdzić przyczynę śmierci, muszą najpierw zostać przeprowadzone badania histopatologiczne z zabezpieczonych w trakcie sekcji wycinków narządów wewnętrznych. Dopiero po tych wynikach będzie mógł się wypowiedzieć na temat mechanizmów i przyczyny śmierci. Co istotne, w czasie badania biegły nie stwierdził zmian urazowych w powłokach ciała, narządach wewnętrznych ani w kośćcu, czyli nie stwierdził u niemowlęcia żadnych obrażeń ciała, które wskazywałyby na jakiś mechanizm powiązany z jego zgonem" – dodał prokurator Duszyński.
Po uzyskanej wstępnej opinii w sprawie zgonu noworodka Prokuratura Rejonowa w Wejherowie, która prowadzi postępowanie, postawiła obojgu rodzicom noworodka, 44-letniej obywatelce Ukrainy i jej 43-letniemu partnerowi, też obywatelowi Ukrainy, zarzut znieważenia zwłok poprzez umieszczenie ciała w foliowych workach na balkonie mieszkania w Gdyni. Obojgu grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. Oboje nie przyznali się do zarzutu. Zostali objęci dozorem policyjnym i mają zakaz opuszczania kraju.
W piątek na balkonie jednego mieszkań w Gdyni Pustkach Cisowskich ujawniono zwłoki noworodka. Według wstępnych informacji dziecko miała urodzić 44-letnia obywatelka Ukrainy. Zatrzymała ją policja. Funkcjonariusze zatrzymali też partnera kobiety, 43-letniego mężczyznę. Dziecko leżało w worku na balkonie. W mieszkaniu na Pustkach Cisowskich w Gdyni wcześniej mieszkała zatrzymana kobieta.(PAP)
Autor: Krzysztof Wójcik
pp/