Po przeliczeniu 98 proc. oddanych głosów w wyborach do izby niższej parlamentu (Tweede kamer), które odbyły się w środę, zdecydowanie zwyciężyła prawicowa, populistyczna partia Geerta Wildersa zdobywając 37 mandatów. Partia Wolności powiększyła swój stan posiadania aż o 20 mandatów.
„Spodziewano się zwycięstwa PVV, jednak nikt nie przewidywał, że będzie ono tak duże” – mówi PAP Van Soest. Podkreśla on, że wyborcy są zaniepokojeni skalą migracji i niedoborem na rynku mieszkaniowym.
Publicysta zastanawia się, czy Wildersowi uda się znaleźć wystarczającą liczbę partii chętnych do współpracy. „Zapowiedział już, że w swoim programie wyborczym porzuci najbardziej skrajne stanowiska” – przypomina dziennikarz.
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek (PAP)
sma/