Zatrzymano ponad 220 uczestników antyrządowych protestów w Armenii [WIDEO]

2024-05-27 10:24 aktualizacja: 2024-05-27, 14:10
Armeńska policja. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/NAREK ALEKSANYA
Armeńska policja. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/NAREK ALEKSANYA
Policja zatrzymała w niedzielę 226 osób, które blokowały ulice w stolicy Armenii, Erywaniu, podczas antyrządowych protestów – podało MSW, cytowane w poniedziałek przez AFP. Protestowano przeciw przekazaniu przez rząd przygranicznych wiosek Azerbejdżanowi, z którym od dziesięcioleci toczone są spory terytorialne.

W niedzielę kilka tysięcy osób zebrało się na placu Republiki w Erywaniu, żądając dymisji premiera Nikola Paszyniana. Protesty odbywają się co tydzień od kwietnia.

Na czele demonstracji stanął arcybiskup Bagrat Galstanjan, kierujący diecezją Tawusz przy granicy z Azerbejdżanem. Jak podają lokalne media, podczas niedzielnej demonstracji ogłoszono, że arcybiskup został kandydatem na premiera. Galstanjan przekazał, że zwrócił się do swojego przełożonego, duchowego zwierzchnika Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego Karekina II, o zawieszenie jego 30-letniej służby duchowej.

Zdaniem demonstrantów oddane tereny mają dla Armenii strategiczne znaczenie, ponieważ przebiegają tamtędy odcinki szlaku komunikacyjnego z Gruzją. Mieszkańcy miast sąsiadujących z przekazanymi wsiami twierdzą, że rozwiązanie to odcina ich od reszty kraju, i oskarżają Paszyniana o oddanie terytorium bez otrzymania czegokolwiek w zamian. Szef rządu zapewnia, że decyzja o przekazaniu czterech przygranicznych wiosek gwarantuje pokój z Azerbejdżanem.

W piątek, zgodnie z podpisanym z Azerbejdżanem porozumieniem pokojowym, Armenia przekazała cztery sporne przygraniczne wioski. Ich przekazanie ma być pierwszym krokiem w kierunku wytyczenia nowego przebiegu granicy między państwami.

W 2023 roku Azerbejdżan odzyskał po błyskawicznej ofensywie kontrolę nad Górskim Karabachem, wypierając stamtąd ponad 100 tys. Ormian. Nie zakończyło to jednak konfliktów terytorialnych, ponieważ znaczna część granicy dzielącej Azerbejdżan i Armenię pozostaje przedmiotem sporu, a każda ze stron okupuje wioski należące wcześniej do drugiej.(PAP)

kgr/