Zawalenie się tam spowodowało olbrzymią powódź, w której zginęło ponad 11 tysięcy osób. Aresztowania po kataklizmie w Libii [WIDEO]

2023-09-25 13:29 aktualizacja: 2023-09-26, 11:06
Skutki kataklizmu w Dernie w Libii, fot. PAP/Abaca
Skutki kataklizmu w Dernie w Libii, fot. PAP/Abaca
Burmistrz Derny Abdulmenam al-Gaiti i kilku innych przedstawicieli władz zostało aresztowanych pod zarzutem złego zarządzania i zaniedbań w związku z zawaleniem się tam, w wyniku czego w mieście doszło do olbrzymiej powodzi, w której zginęło ponad 11 tysięcy osób - poinformowało biuro prokuratora generalnego Libii z siedzibą w Trypolisie.

Biuro prokuratora przekazało, że wydało nakazy aresztowania ośmiu przedstawicieli lokalnych władz w Dernie, w tym burmistrza oraz osób odpowiedzialnych za kontrolowanie zasobów wodnych. Mieszkańcy nadmorskiego miasta obwinili władze o zawalenie się tam, które nie były od wielu lat konserwowane. Wściekli demonstranci podpalili w ubiegłym tygodniu dom Al-Gaitiego, a administracja kontrolująca wschód kraju poinformowała, że burmistrz został zawieszony w obowiązkach, a cała rada miejska zwolniona.

Z raportu państwowej agencji audytowej z 2021 r. wynika, że obie tamy nie zostały poddane konserwacji pomimo przeznaczenia na ten cel ponad 2 mln dolarów w 2012 i 2013 roku. Według władz zawalenie się konstrukcji spowodowało zalanie aż jednej czwartej miasta, niszcząc całe dzielnice.

Derna doświadczała w XX wieku wielu powodzi, w tym w latach 1941, 1959, 1968 i z tego powodu w latach 70. firma z Jugosławii wybudowała w pobliżu miasta tamy. Jedna z tam miała zbiornik o pojemności 1,5 mln metrów sześciennych wody, druga aż 22 mln metrów sześciennych. Zastępca burmistrza Derny Ahmed Madrud przyznał, że tamy nie były konserwowane od 2002 roku. Do kataklizmu, w którym według danych Czerwonego Krzyża zginęło ponad 11 tys. osób, a wiele zaginęło - choć obecnie podawane są bardzo rozbieżne liczby - doszło w wyniku przetoczenia się przez libijskie wybrzeże burzy w niedzielę 10 września. Wedle ratowników pod gruzami znajduje się jeszcze wiele zwłok.

W ubiegłym tygodniu władze we wschodniej Libii zabroniły dziennikarzom wjazdu do Derny, argumentując, że duża liczba reporterów utrudnia prace ekip ratunkowych. "Jest to próba stworzenia lepszych warunków dla drużyn ratowniczych, aby mogły przeprowadzić prace sprawniej i bardziej wydajnie" - skomentował Hiczem Abu Czkiuat, minister lotnictwa cywilnego we wschodniolibijskiej administracji.

Przesłuchanie i uwięzienie urzędników to pierwszy kluczowy krok głównego prokuratora w celu przeprowadzenia śledztwa - ocenia agencja Associated Press. Będzie ono utrudnione ze względu na wieloletnie podziały w kraju - dodaje AP.

Od 2014 r. wschodnia Libia znajduje się pod kontrolą watażki Halify Haftara i jego samozwańczej Libijskiej Armii Narodowej. Rywalizujący z nim rząd z siedzibą w stolicy, Trypolisie, kontroluje większość funduszy krajowych i nadzoruje projekty infrastrukturalne, jednak nie jest w stanie sprawować kontroli nad wschodnią częścią Libii. Kraj pogrążył się w chaosie po obaleniu reżimu Muammara Kadafiego w 2011 r. (PAP)

jos/