Zdaniem szefa Netfliksa to algorytmy przyczyniły się do sukcesu „Reniferka”

2024-05-31 08:36 aktualizacja: 2024-05-31, 11:50
Kadr z serialu "Reniferek". Fot. Materiały prasowe
Kadr z serialu "Reniferek". Fot. Materiały prasowe
Jeden z dyrektorów generalnych platformy streamingowej Netflix, Ted Sarandos, udzielił obszernego wywiadu gazecie „The New York Times”. Wśród poruszanych tam tematów nie mogło zabraknąć popularności serialu „Reniferek”. Zdaniem Sarandosa, za tym sukcesem stoją algorytmy Netfliksa.

„Były takie czasy, w których "Reniferka" nawet nie można by obejrzeć w Stanach Zjednoczonych. A jeśli już, to raz puściłaby go stacja PBS. W Wielkiej Brytanii został bardzo dużym hitem i, jak to zwykle robi Netflix, został podbity przez algorytm, przez co trafiał do coraz większej liczby widzów. Jeśli bowiem coś jest bardzo dużym hitem w jednym kraju, wielce prawdopodobne, że w innych krajach też znajdą się na to odbiorcy. Tym sposobem serial stał się ogromnym hitem na całym świecie” – ocenia Sarandos.

Mimo to szef Netfliksa nie uważa, że bez wsparcia odpowiedniego algorytmu „Reniferek” nie miałby szans na sukces w Stanach. Zdaniem Sarandosa, dobre treści nie muszą być specjalnie adaptowane pod kątem amerykańskiej widowni. Zaletą takich zagranicznych produkcji jest ich autentyczność, bez której nie odniosą sukcesu. Według Sarandosa, nie da się z góry zaaranżować czegoś, by trafiło w gust amerykańskiej publiczności. Musi to być naturalny proces.

Wśród innych tematów poruszonych przez Sarandosa w rozmowie z „The New York Times”, była kwestia tego, czy Netflix zainteresuje się telewizją informacyjną i przekazywaniem newsów. Wcześniej, opierając się na anonimowych źródłach, telewizja CNN poinformowała, że platforma rozrywkowa, jaką jest Netflix, nie interesuje się segmentem wiadomości. Potwierdza to teraz Sarandos, choć zostawia otwartą furtkę na przyszłość.

„Nie zajmujemy się przekazywaniem gorących wiadomości z ostatniej chwili, ani niczym podobnym, bo od tego są już inne media. Ludzie nie szukają u nas czegoś takiego. Jesteśmy jednak otwarci na nowe rzeczy. Nie istnieje jednoznaczna odpowiedź. Coś może działać w ramach Netfliksa naprawdę dobrze, choć do tej pory nie działało w ogóle” – kończy dyrektor. (PAP Life)

ep/