Zapytany o słowa Trumpa na konferencji prasowej w Kijowie Zełenski zaapelował, żeby "nie wyciągać żadnych wniosków" na temat polityki Stanów Zjednoczonych. "Musimy pracować i zrobić wszystko, co możliwe, aby Ukraina otrzymała godne naszego narodu gwarancje bezpieczeństwa, które mogłyby powstrzymać Putina" – zaznaczył.
Przypomniał, że o systemach Patriot też mówiono, że mogą być rozmieszczone tylko w krajach NATO, a tymczasem obecnie są one na Ukrainie. "Czyli co? Albo już od dawna jesteśmy w NATO, albo nie należy wyciągać żadnych wniosków. Tak było z Patriotami, tak było z systemami rakietowymi i inną bronią" - cytuje słowa prezydenta agencja Interfax-Ukraina.
Zełenski zasugerował też, że Rosja była zachęcona do agresji przez fakt, że "Ukraina nie była chroniona przez poważny sojusz gwarantów jej bezpieczeństwa". "Myślę, że mamy prawo domagać się poważnych i silnych gwarancji bezpieczeństwa" – powiedział.
We wtorek Trump na konferencji prasowej w swojej posiadłości Mar-a-Lago na Florydzie sugerował, że Ukraina nigdy nie powinna wstąpić do Sojuszu, wyrażając zrozumienie dla żądań Rosji w tej sprawie. Stwierdził też, że to decyzja Joe Bidena, by odmówić wykluczenia przyszłej akcesji Ukrainy do NATO, była powodem rosyjskiej agresji.
"Oni mówili, że to dla nich jest jakby wyryte w kamieniu. Ale w pewnym momencie Biden powiedział: nie, oni powinni mieć możliwość wejścia do NATO. Cóż, jeśli Rosja ma kogoś tuż u swoich progów, rozumiem ich uczucia na ten temat" - powiedział Trump. Dodał, że "w jego rozumieniu" istniał rzekomy układ, który zadowoliłby zarówno Rosję i Ukrainę i który uchroniłby Ukrainę od rosyjskiej agresji, lecz zniweczył go Biden.
Trump stwierdził też, że chciałby spotkać się z Władimirem Putinem jak najszybciej i wyraził frustrację, że nie może tego zrobić jeszcze przed początkiem swojej drugiej prezydentury. (PAP)
zm/ bst/ kar/ grg/