"Rolników trzeba uspokoić. To jest drugi rok spadku ich rentowności (...) gdyby te protesty były tylko w Polsce, to moglibyśmy powiedzieć: niech premier Tusk z ministrem Kołodziejczakiem je rozwiążą. Ale to wymaga sprzężenia zwrotnego z całą Unią" - podkreślił Zembaczyński.
Przypomniał, w czwartek w Sejmie rząd ma przedstawić informacje w sprawie rolniczych manifestacji.
Pytany przez PAP o protesty w kontekście wojny na Ukrainie ocenił, że "protesty rolników obiektywnie szkodzą walczącej Ukrainie", jednocześnie nie rozwiązując ich problemów. Jak dodał, "problemem rolników jest nieopłacalność upraw i hodowli. I z tym my musimy sobie poradzić w skali paneuropejskiej" - mówił.
Zdaniem posła takie rozwiązanie jak zamknięcie granicy z Ukrainą niczego nie rozwiąże, bo inną drogą te produkty rolne trafią na europejski rynek.
"Jesteśmy w stanie to rozwiązać (problemy rolników - przyp. PAP) tylko z perspektywy paneuropejskiej" - dodał Zembaczyński. Jak mówił, mamy proeuropejski rząd, premiera, który umie rozmawiać z innymi liderami i to rozwiązanie musi dotyczyć całej Europy. "Proszę pamiętać, że na końcu tego wszystkiego cieszą się Ruscy" - mówił poseł KO.
PAP zapytała też Zembaczyńskiego, który jest też członkiem sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa, pod jakim kątem będą prowadzone przesłuchania komisji.
"Będę prowadził moje sejmowe śledztwo pod kątem zorganizowanej grupy przestępczej. Gdzie mamy kierownictwo sprawcze, czyli Jarosława Kaczyńskiego, z jego odpowiedzialnością polityczną. Stopień pośredni to są ci urzędnicy, którzy próbowali legalizować zakup Pegasusa poprzez Fundusz Sprawiedliwości, oraz agenci CBA, którzy stosowali tę +cybernetyczną broń+" - mówił.
Polityk pytany o zaufanie do polskich służb mówił, że "polskie służby nadużywały zaufania sądów". "Stąd te zgody, które były przez sądy +klepane+ na stosowanie technik operacyjnych, były w mojej ocenie wyłudzane". Podkreślił, że w tym przypadku należy działać zgodnie z zasadą "ufaj, ale kontroluj".
"Ufam, że my jako koalicja 15 października stworzymy przepisy, które dadzą większą kontrolę nad pracą polskich służb" - dodał poseł KO.
Według niego przesłuchanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego nie było w żaden sposób konsultowane z premierem Donaldem Tuskiem. "Komisja pracuje absolutnie niezależnie" - mówił.
Podczas poniedziałkowego posiedzenia komisja śledcza ds. Pegasusa powołała 15. stałych doradców, przyjęła plan prac, złożyła wnioski dowodowe i przegłosowała pierwszą listę świadków, na której znaleźli się m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński, b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro oraz b. szefowie MSWiA Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. (PAP)
Autor: Jarema Jamrożek
kgr/